Facebook podobno płaci za kampanię oczerniającą TikToka. Powodem „niebezpieczne” trendy
TikTok stał się jedną z najpopularniejszych aplikacji na świecie. Facebookowi się to nie podoba i próbuje jej zaszkodzić?
TikTok jest zdecydowanie jedną z najpopularniejszych aplikacji na świecie. Swoją ogromną popularność zdobył w raptem kilka lat, co może nie podobać się Facebookowi.
W przeszłości twór ByteDance borykał się z pewnymi kontrowersjami oraz groźbami ze strony prezydenta Stanów Zjednoczonych, który mówił o zbanowaniu tej apki w USA. Teraz donosi się, że marka Marka Zuckerberga stara się pogorszyć jej sytuację.
Firma konsultingowa wynajęta przez Facebooka do oczerniania TikToka?
Według doniesień, Targeted Victory, czyli firma konsultingowa, która działa w amerykańskim spektrum politycznym, została wezwana przez Meta, do zwiększenia liczby wiadomości, które oczerniają TikToka. Podobno mają to być komunikaty, które kwalifikują aplikację jako zagrożenie, ze względu na „niebezpieczne” trendy.
Taylor Lorenz, reporter The Washington Post, informuje o kampanii Facebooka przeciwko TikTokowi, która obejmuje „umieszczanie zatwierdzonych przez Meta publikacji w głównych regionalnych serwisach informacyjnych”, nadanych przez „zatroskanych rodziców” oraz „promowanie wątpliwych historii” o aplikacji i zachęcanie osób publicznych do walki.
Jeden z pracowników Targeted Victory doniósł dla The Washington Post:
Musimy rozpowszechnić informację, że choć Meta jest obecnie workiem treningowym, to TikTok stanowi prawdziwe zagrożenie, zwłaszcza że jest to aplikacja należąca do zagranicznej firmy, która zajmuje pierwsze miejsce pod względem udostępniania danych, z których korzystają młodzi ludzie.
Ponadto raport sugeruje, że wiele trendów na TikToku, które zostały uznane jako „niebezpieczne”, pochodzi z Facebooka. Na chwilę obecną Mark Zuckerberg i spółka nie odnieśli się do tematu, ani nie ma żadnych dobitnych dowodów, zatem należy brać tę informację z przymrużeniem oka.