Kaczor BRS przyjechał na konferencję Clout MMA w stanie, który nie pozwalał mu wejść
Kaczor BRS i powtórka z rozrywki. Okazuje się, że Kaczor BRS miał walczyć z Marcinem Najmanem, ale coś poszło nie tak.
Kaczor BRS to jednak niezły artysta. Miał walczyć z Marcinem Najmanem i pewnie do tego dojdzie, ale raper przyjechał do studia w stanie, w którym nie mógł zostać pokazany na panelu Clout MMA.
Zapewne do tej walki finalnie dojdzie, ale Kaczor nie weźmie udziału w dzisiejszej konferencji. Mateusz Kaniowski nie mówi dokładnie, co się stało, ale każdy raczej rozumie o co chodzi i nie trzeba tego specjalnie tłumaczyć.
O raperze znowu będzie więc głośno, ale niekoniecznie w tym pozytywnym sensie. Szczególnie, że Clout MMA chyba miało przygotowane coś specjalnego.
Kaczor BRS i ta sama historia
Podczas drugiego panelu, po wyjściu Marcina Najmana usłyszeliśmy:
(…) tym rywalem miał być Kaczor BRS. Niestety Kaczor przyjechał tutaj w stanie, który nie pozwolił nam, abyśmy wypuścili go i trzeba było to wszystko odwrócić i pozamieniać panele (…)
Przepiękna jest to historia. Zawodnik, który przyjeżdża na panel wiadomo w jakim stanie to niezbyt dobry prognostyk już na samą walkę. Kaczor BRS mówił, że zrozumiał swoje błędy i nie będzie ich powtarzał. Coś jednak najwyraźniej poszło nie tak.
Zamiast z Kaczorem, to Najman dyskutuje z Adrianem Ciosem. Znowu ta sama historyjka, która już każdemu się znudziła.