Polki streamer pokazał zarobki z 10-godzinnej transmisji na Kicku. Twitch się chowa
Franio, jeden z popularnych polskich streamerów miał pokazać zarobki z Kicka.
To, że Kick płaci bardzo duże pieniądze nie jest zaskoczeniem. Nawet i bez kontraktu da się tam zarabiać naprawdę dobrze. Trudno się dziwić streamerom, że ci wybierają Kicka, bo w tym momencie na TTV trzymałaby ich tylko widownia i „klimat”.
Ten klimat powoli robi się także na Kicku. Można tam pisać więcej, z czego ludzie chętnie korzystają. Jak komuś zależy na streamerze, to będzie go oglądał niezależnie od tego, czy transmituje on na Twitchu, czy Kicku.
Zarobki przy blisko 6 tysiącach widzów
To mniej więcej 5,9 tysiąca widzów przez ponad 10 godzin. Zarobki z takiej transmisji to 1,5 tysiąca dolarów. Przekłada się to na 6,4 tysiąca złotych za 10 godzin pracy. Dla wielu osób będą to wręcz absurdalne liczby. Wiele osób musi na to pracować pewnie i z 2 miesiące, albo i lepiej.
No cóż, trzeba było zostać streamerem, lub działać w internecie. Kick na pewno płaci lepiej, niż Twitch i co do tego nie ma wątpliwości, nawet bez kontraktu da się tam zarabiać bardzo dobrze.
Tylko nie każdy ma taką pozycję i widownię, jak Franio. Oczywiście część z tego to boty, ale mało kto jest utrzymać choćby i 2 tysiące widzów na Kicku. Nie do każdego przyjeżdża też kilkanaście dostaw z Glovo, jak to było wczoraj u Frania.