Kolejna gala ma problem z opłaceniem zawodników. Nikt nie będzie zaskoczony, o kogo chodzi
Wygląda na to, że kolejne takie wydarzenie ma problem z zapłaceniem za usługi, czy po prostu występy zawodników i zawodniczek.
To powoli staje się niebezpiecznym trendem. Nikt by się nie zdziwił, gdyby w przyszłości zawodnicy żądali zapłaty z góry, choć części swoich wynagrodzeń. Tym razem kolejny podmiot ma problemy. Według nieoficjalnych informacji, na swoje wynagrodzenia czekają tak samo zawodnicy, jak i zewnętrzne firmy obsługujące wydarzenie.
Jest też bardzo duży problem z egzekwowaniem tych wypłat, bo tak samo w Polsce, jak i za granicą można ogłosić bankructwo. Wówczas nie da się ściągać pieniędzy.
Problemy zawodników
Kolejna już gala ma problem z tym, by faktycznie się wypłacić. Albo nie poszła sprzedaż PPV, albo sponsor ratujący całe wydarzenie stwierdził, że nijak im się to nie opłaca. Niezależnie od powodu, zawodnicy KingPyn dalej czekają.
Wśród nich być może są również Polacy. Przypomnijmy, że pojawiło się tam kilka polskich nazwisk, zawodników i zawodniczek.
Kingpyn ponoć zapadło się pod ziemię. Nie ma prowadzonej żadnej komunikacji, nie ma odpowiedzi na pytania podmiotów i zawodników. Bardzo możliwe, że sprawa będzie miała swój finał w sądzie. To jednak pokazuje, że na rynku światowym wcale nie jest lepiej, niż w Polsce.