Może i media są przeciwko Fame MMA, ale kasę z reklam jednak wezmą
Oburzenia redakcji, jakieś naciski na samorządy. Wszystko to jest zrozumiałe w obecnej sytuacji. Tylko trochę zabawne.
4 października Dziennik Zachodni podaje kartę walk na Fame MMA The Freak. Samą galę nazywa „galą celebrytów”. Wcześniej również tworzy treści wokół freakfightów. Nie ma najwyraźniej problemu z tym, że to w końcu „patogala”.
Narracja uległa jednak szybkiej zmianie. Dzisiaj Fame MMA to już jednak coś, co należałoby usunąć. Najnowszy tekst mówi jasno:
Moim osobistym zdaniem, jak i zdaniem Redakcji, patogale MMA nigdy więcej nie powinny dostać wstępu do katowickiego Spodka, Areny Gliwice, Areny Sosnowiec, jak i każdego innego obiektu zbudowanego z publicznych pieniędzy.
Wiadomo. Patogale, koszmar. Chyba że jest szansa przytulić kasę z reklam. Wówczas nie ma żadnego problemu, by opisywać Fame MMA i inne gale:
Skoro redakcja jest przeciwna, to dlaczego powstają artykuły poświęcone tym strasznym patogalom?
Wszyscy mają świadomość tego, że niektóre zachowania na Fame MMA i innych galach były i pewnie będą przesadą. Wiele akcji w ogóle nie powinno mieć miejsca. Nie ma tutaj sensu bronić Fame MMA, ale zabawnie patrzy się na to, co dzieje się w tych mediach.