Pierwsze słowa, jakie Kai Cenat powiedział po powrocie na Twitcha
Kai Cenat kilka dni temu został aresztowany. Wszystko przez „zlot” jego widzów, który wymknął się spod kontroli.
Kai Cenat chyba nie zdawał sobie sprawy z tego, jak wielką mocą dysponuje. Streamer zorganizował coś w rodzaju zlotu, na który przyszło kilka tysięcy ludzi. I choć wiele osób zachowywało się w porządku, to niektórym nieźle odbiło.
W efekcie demolowano samochody, ucierpiało kilka różnych sklepów. Ostatecznie Kai Cenat został aresztowany, natomiast dzisiaj jest już na wolności. Nadal jednak trwają wobec niego czynności procesowe.
Kai Cenat po powrocie
Streamer po powrocie mówił, że dopiero teraz zdał sobie sprawę, jaką mocą i jakim wpływem na ludzi dysponuje. Raczej można się było spodziewać, że jego zlot wywoła chaos, skoro ogląda go średnio 73 tysiące osób.
Kai Cenat teraz komentuje, że jest bardzo zawiedziony swoimi widzami, którzy dopuścili się takich, a nie innych czynów. Jego stream po powrocie był jednym chętniej oglądanych, pojawiło się na nim ponad 213 tysięcy widzów.
Sprawa zapewne zakończy się jakąś grzywną, choć w sumie nie wiadomo. W wielu miejscach można znaleźć różne, przeczące sobie informacje na ten temat. Cała sytuacja pokazała, jak duże społeczności mają ci najpopularniejsi streamerzy i jednocześnie, jak dziwną widownię potrafią mieć.