Polka wciskała na Youtube, że zaatakował ją Gruzin. Prawda okazała się inna
Dziewczyna mówiła, że wraz z koleżanką została zaatakowana przez obywatela Gruzji. Ludzie jej uwierzyli.
Przejmujący film, w którym kobieta opowiada, jak razem z koleżanką zostały zaatakowane przez obywatela innego kraju. W oryginalnym filmie była mowa o potrzebie patroli obywatelskich etc.
Problem w tym, że to okazało się nieprawdą. Dziewczyna owszem kłóciła się, ale ze swoim znajomym. Łączyć ich miały interesy związane z wiadomo, jakimi środkami. No cóż. Bywa i tak.
Wkręciła innych
Kobieta bez żadnego wstydu opowiada bajkę, w którą ludzie uwierzyli. Policja ustaliła, że te opowieści to po prostu nieprawda. Kobieta kłóciła się z osobą, którą dobrze znała. Teraz grożą jej poważne konsekwencje. To jej historia była jednym z powodów, dla których te patrole w ogóle mają miejsce.
Służby prowadzą czynności, bo wchodzi tam zawiadamianie o niepopełnionym przestępstwie, nakłanianie świadków do składania fałszywych zeznań i ponoć jeszcze jakieś dodatkowe przestępstwa.