Problemy stron ze skrzynkami w Polsce. Rząd ma nową jednostkę, która zajmie się hazardem
Wiele osób uznało, że film Konopskiego niczego nie zmieni, bo nie będzie żadnej reakcji rządu. Niespodzianka.
Ta informacja przeszła kompletnie pod radarem, bo wszyscy zajęli się aresztowaniem Buddy. W tym samym dniu zapowiedziano jednak powstanie specjalnej jednostki, która zajmie się kwestią hazardu internetowego w Polsce. Szczególnie tym, który działa w szarej strefie i który nie został do tej pory dobrze ujęty w polskim prawie.
Wiele osób uznało, że tu chodzi o przeciwdziałanie tym loteriom, ale te dwie sprawy w teorii nie miały nic wspólnego. Tzn. zapowiedzenie nowej jednostki i aresztowanie Buddy. Chodzi o zespół, który zajmie się dopasowaniem przepisów do obecnego internetu.
Powyższa zmiana organizacyjna umożliwi wyodrębnienie oraz skoncentrowanie zadań związanych z podatkiem od gier, oraz regulacją rynku gier hazardowych (m.in. w zakresie udzielania koncesji na prowadzenie kasyna gry i zezwoleń na urządzanie zakładów wzajemnych czy wydawania rozstrzygnięć ustalających charakter gier) w nowo tworzonej komórce organizacyjnej MF.
Co istotne, tu mowa o Ministerstwie Finansów, a nie KAS. To kluczowa różnica, która pozwala sądzić, że rzeczywiście chodzi o zjawiska nie tylko loterii, ale i skrzynek.
Szczególnie w szarej strefie
14 października polski rząd zapowiedział, że wyodrębni specjalny departament, który zajmie się hazardem internetowym, skierowanym do nieletnich. Ogłoszono to w dzień aresztowania Buddy, toteż każdy uznał, że chodzi tylko o te loterie. Tak jednak nie jest, przynajmniej oficjalnie.
Czy to cokolwiek zmieni? Do tej pory nie było takiej jednostki. Nie istniał departament, który zajmowałby się tylko i wyłącznie hazardem. To się zmienia jutro, 1 lipca.
Oczekiwania są duże, ale na ewentualne efekty działania nowego departamentu będzie trzeba poczekać. Można się domyślać, że w temacie w ogóle nastąpi cisza, która może zostać przerwana dopiero za kilka ładnych tygodni, czy miesięcy.
Oczywiście też nie jest tak, że te strony na pewno zostaną uznane za nielegalne i posypią się kary. Może być kompletnie odwrotnie, czyli uregulowanie rynku na zasadach, które każdemu będą pasować.