Streamerka chciała zareklamować niebieską platformę, ale „delikatnie” przesadziła
Najpierw na ogólnodostępny serwis, by się pokazać, potem na niebieską platformę. To niestety coraz częstszy widok.
Dziewczyny coraz częściej i chętniej wykorzystują Twitcha czy Kicka tylko i wyłącznie do promocji własnych mediów, najczęściej stron pokroju niebieskiego serwisu. Wygląda to wówczas dokładnie tak samo, niczym wstępniak przed privem na jeszcze kolejnych platformach.
Dziewczyna po prostu się pokazuje, często kusi wyglądem, by potem zacząć odliczanie i przejść na inny serwis, gdzie już pokaże wszystko. To praktyka, z którą trudno walczyć i jak pokazują wszelkie statystyki – jest to skuteczne.
Gdy trochę przesadzisz
Kluczem wydaje się tutaj balansowanie na granicy bana. Na Twitchu jest to trudniejsze, na Kicku o wiele łatwiej jest unikać bana czy zawieszenia. Dlatego można tam spotkać dziewczyny, które niekoniecznie mają hamulce.
Czasem, jak w tym przypadku, wiąże się to z pokazaniem więcej, niżeli streamerki by chciały. Sama dziewczyna na końcu nieźle się wystraszyła. Ale koniec końców klip po kilkunastu godzinach nadal jest dostępny.
Dziewczyna ewidentnie nie ma problemu z tym, by pokazywać więcej. Tylko zabawne, że kiedyś od razu wiązałoby się to z permem bez możliwości jakiegokolwiek odwołania. A tutaj proszę.