Sylwester Wardęga ocenił projekt Genzie „Friz widać się ch*ja zna na tym, wszystko się sprawdza”
Sylwester Wardęga ponownie zajrzał do działalności Ekipy, skomentował między innymi projekt Genzie.
Genzie wśród wszystkich budzi bardzo mieszane odczucia. Wielu widzów ma poczucie, że ostateczna „ekipa”, jaka zebrała się w finale, była wręcz idealna do stworzenia Genzie. Tymczasem Friz zadecydował, że zgodnie z planem na koniec trzeba się niektórych pozbyć.
W efekcie nowi twórcy dołączyli do Mortalcia i jego dziewczyny, a teraz do Genzie zaangażowano także chłopaka jednej z uczestniczek – Hani. Wszystko to sprawia, że wokół projektu jest bardzo głośno.
Sylwester Wardęga o Genzie
Wypowiedź Sylwestra można podzielić na trzy części. Pierwsza odnosi się do chłopaka Hani.
(…) to tylko Friz coś takiego mógł wymyślić, że ludzie walczyli o bycie w Genzie, walczą, walczą, ludzie zaczynają jednych lubić, innych nie, a nagle o, jesteś chłopakiem uczestniczki? Zapraszamy do projektu i łup, jest.
To tylko pokazuje, że Friz nie do końca kuma to wszystko. Może, nie wiem, może ta Hania dała takie ultimatum, że ona musi mieszkać z chłopakiem, ale to mogli go gdzieś tam trzymać pod pierzyną tego chłopaka, a nie brać do projektu, niech sobie mieszka. Przykładowo z Natsu przez jakiś czas mieszkał chłopak i jakoś nie był w Team X. Nie wiem…
Wardęga zwrócił uwagę także na słabnące wyświetlenia, których rzeczywiście z odcinka na odcinek jest mniej, natomiast nadal są to ogromne liczby. Druga część dotyczyła stricte Mortalcio:
(…) mi się wydaje, że Genzie ma dziwnych członków. Bo z całym szacunkiem do Mortalcio, skoro chłopak sam próbował latami, naprawdę długi czas (…) przez bardzo długi czas próbował stworzyć własną ekipę (…), jeżeli jest jakiś youtuber, który latami próbował się bardziej wybić, a mu się nie udało, branie do teamu to jest dobry trop? Ja bym się nie zdecydował.
Na koniec Sylwester zgadzał się ze swoimi widzami, że na pewnym etapie po prostu można było zostawić tych uczestników, którzy byli i z nich tworzyć Genzie.
(…) wydawało mi się, że to Genzie ma duży potencjał w tym momencie, jak zostało kilka osób tych ostatnich, a on ich wyrzucał i wyszło, jak wyszło (…). Mogli ich zostawić wszystkich w tym Genzie, tak, jak Wy mówicie, bo ludzie ich już lubili. Nie, Friz widać się ch**a zna na tym, wszystko się sprawdza tak, jak myśleliśmy, że to tylko miał szczęście w życiu (…).
Youtuber nie wyklucza, że Genzie jeszcze się rozkręci, wyrobi w tym świecie Youtube, natomiast póki co jego zdaniem wygląda to średnio.