Reklama

To był pomysł Amaduesza. Walka Wardęga vs Boxdel, wspólnik Fame MMA

Rozrywka

Reklama

Wiadomo już, po co Amadeusz tak bardzo chciał się spotkać z Sylwestrem Wardęgą. Chciał go namówić na walkę.


Amadeusz Ferrari wymyślił, że żeby zakończyć ten medialny pojedynek Wardęga vs Boxdel, to zorganizuje im walkę. Odezwał się do zagranicznej federacji, która wstępnie była zainteresowana takim pojedynkiem.

Amadeusz znalazł nawet sponsora na tę galę, na czego dowód pokazał wymianę maili. Zawodnik Fame MMA nie ukrywa, że przy okazji by na tym zarobił. Czyli to wszystko było po to, by zorganizować walkę. Tak przynajmniej wynika z tego, co mówi Amadeusz.

Reklama

Walka Boxdel vs Sylwester Wardęga

Reklama

Amadeusz chciał, by całość zorganizowana była na gali Misfits. Dodatkowym bonusem oprócz kasy, miałaby być potencjalna współpraca Wardęgi i KSI.

— Przechodzimy dalej. Po pierwszej Pandorze, Sylwester zgodził się sięgnąć po dużą wypłatę w postaci walki. Więc brałem pod uwagę to, że może zgodzić się po raz drugi. Wiadomo, że Sylwester teraz powie, że nie. I być może faktycznie nie zgodziłby się na to. Jednak, skoro to nikogo nie krzywdziło, to uznałem, że warto spróbować. By zakończyć tą wojnę medialną raz na zawsze, Koniec. Over. Zacząłem wcielać w życie plan realizacji walki Boxel vs Wardęga. Ze względu na różnicę w warunkach fizycznych nie mogłoby się ona odbyć na równych zasadach. Wymyśliłem więc warunki boksu, gdzie Wardęga będzie bił dwoma, a Boxel tylko jedną ręką. Wtedy szanse będą wyrównane. — Mówi Amadeusz.

— Pojedynek nie mógł odbyć się w Polsce, ponieważ nie ma federacji, która by to zorganizowała. A jak wiemy, Sylwester nie może walczyć w federacji FAME. Skontaktowałem się więc z Misfitsem. Federacją KSI. aby zorganizować ten pojedynek. I wyobraźcie sobie, że wyrazili zainteresowanie. Walka byłaby bardzo huczna oraz głośna, a debaty pomiędzy tą dwójką śledziłaby cała Polska. Wydaje mi się, że Sylwester raczej nie chciałby zawalczyć z Boxdelem, więc trzeba go było w jakiś sposób do tego zachęcić. I znalazłem na to rozwiązanie. Po pierwsze, wypłata życia. Każdy lubi pieniądze. Albo prawie każdy. Ale na pewno lubi je Sylwester. ale opcja numer dwa uważam, że była dla niego bardziej zachęcająca. Tak, z jednym z największych twórców na świecie. To właśnie dzięki współpracy z KSI-em upatrywałem szansę na to, że ten pojedynek może się odbyć. Co by o Sylwestrze nie mówić, to nie ukrywajmy, że posiada umiejętności, które mogłyby się spodobać nawet na jednemu z największych twórców na świecie, jakim jest KSI. Mogłoby to sprawić, iż chłopaki zajęliby się działalnością globalną. Mam na myśli Sylwestra i KSI-a, pod warunkiem, że ich współpraca by się układała. Jeśli chodzi o Sylwka i Boxdela, daliby sobie po mordach i każdy mógłby pójść w swoją stronę. Więc oprócz samej współpracy z KSI-em, która Brzmi obiecująco? Na pewno Sylwester dostałby za to wypłatę życia. Dołożyłem nawet dodatkową cygiełkę do tej wypłaty życia i znalazłem sponsora na galę Misfits. Nie będę tutaj wchodził w szczegóły, jakie relacje łączą mnie z Misfitsem i dlaczego właśnie ja miałbym tam załatwić sponsora, albo jak to się odbywa, bo na pewno federacja by sobie tego nie życzyła. Jednak dzień przed skontaktowaniem się z Sylwestrem miałem już załatwionego sponsora na tą galę. Jest to ogromny sponsor, który nie może się reklamować w Polsce, ponieważ jest to zagraniczna firma obracająca setkami milionów dolarów. — Tak to wymyślił zawodnik Fame.

VideoVideo

Czyli Amadeusz chciał, by Wardęga walczył z Boxdelem, miał załatwić sponsora. Jak słyszymy później, on sam zawalczyłby dzięki temu z KSI i mógłby już bardzo mocno przebić się za granicę. Czy ten plan miał w ogóle szanse się udać? No tak średnio.

Może Amadeusz miał dobre intencje, chciał przy okazji zarobić, co akurat nie jest dziwne, ale Wardęga raczej nie poszedłby na coś takiego. To już w ogóle spłyciłoby cały ten temat do maksimum.

Reklama

Bądź na biężąco zaobserwuj oraz dołącz do naszej społeczności.

Nie przegap najważniejszych wiadomości i śledź nas na X.

Czytaj więcej
Reklama
Reklama