W Fame MMA dzieje się to, czego można się było spodziewać. Zawodnik ujawnia
Jeden z zawodników postanowił rozpocząć „leakowanie”. Są to dziwne, ale spodziewane informacje.
Oczywiście jest to perspektywa tylko jednej strony. Jak jednak słyszymy, Natan Marcoń nie otrzymał jeszcze pieniędzy za poprzednią walkę. Co więcej, zadaje otwarte pytanie innym zawodnikom, którzy mieli walczyć na Stadionie Narodowym.
— Mam pytanie do freakfighterów, zawodników Fame. Tych z Narodowego, niektórych z Narodowych też i teraz tej gali, co ja walczyłem. Czy dostaliście pieniądze za walkę? Wiem, jak brzmi odpowiedź, dlatego mam do was również pytanie. Jakie dostaliście usprawiedliwienie na to? — słyszymy.
Natan dalej mówi wprost, że on nie dostał jeszcze wynagrodzenia za swój ostatni pojedynek. Mimo tego miał otrzymać propozycję walki w grudniu.
Spełnia się ten scenariusz?
Słyszymy, że owszem, kolejna walka została zaproponowana, natomiast już za połowę stawki. Oznacza to, że te wszystkie scenariusze mówiące o obniżeniu wynagrodzeń zawodników mogą się ziścić.
Jeżeli to, co mówi Natan, jest prawdą, to inni zawodnicy raczej też mogą się spodziewać obniżenia wynagrodzeń. Przynajmniej ci, którzy są już w zasadzie tylko freakfighterami i nie posiadają przychodów z innych źródeł.
To byłaby najgorsza opcja dla zawodników. Ci mają do wyboru Fame MMA lub Prime MMA. Nadal nie wiadomo, co z Clout MMA. Patrząc jednak na wszystkie te mniejsze i większe przecieki, to tak naprawdę nie ma mowy o większej konkurencji dla samego Fame.