Wardęga postawił mocny warunek Fame MMA. Albo on, albo Jacek Murański
Takiego obrotu spraw chyba nikt się nie spodziewał. Sylwester Wardęga ogłaszając koniec swojego kontraktu odwołał się do Jacka Murańskiego.
Sylwester Wardęga do tego pory pełnił rolę prowadzącego w federacji Fame MMA. Jego kontrakt skończył się wraz z dzisiejszą konferencją. Jak sam youtuber mówi, to koniec 1 sezonu jego obecności, a teraz tylko od Fame zależy, czy będzie i 2 sezon.
Sylwester postawił bardzo mocny warunek. Jego zdaniem postacie takie, jak Jacek Murański są potrzebne w świecie freak fightów, ale on nie chce brać w tym udziału. Dlatego, jeżeli w Fame pozostanie Jacek Murański, to Wardęga nie będzie zainteresowany dalszą współpracą.
Albo Wardęga, albo Murański
Youtuber w pewnym momencie konferencji powiedział, że jego kontrakt dobiegł końca. Z wypowiedzi wynika tyle, że Sylwester nie chce pojawiać się w tej samej federacji, co Jacek Murański.
Powodów tego jest cała masa, ale najbardziej chodzi o domniemane pomówienia innych osób. Odpowiedzi włodarzy na to nie było, ci mówili tylko, że podejmą decyzję później. Wojtek Gola trochę się tylko zdenerwował, że federacji stawiane są tego typu warunki.
Jacek Murański standardowo nawiązał później do Nitra, wyłączono mu nawet mikrofon, a finalnie ludzie dowiedzieli się, że według wiedzy Jacka Murańskiego, obecnie trwa ponoć postępowanie prokuratorskie w sprawie Sergiusza.
Jeżeli Fame nie podpisze kolejnych walk Jackowi, wówczas Nitro i Wardęga zobowiązali się do walki ze sobą w 2023 roku właśnie dla Fame. W innym wypadku federacja może zapomnieć o tym, że jeszcze ich podpisze.