Wczoraj w Fame MMA wydarzyła się bardzo dziwna rzecz. Mówi Sylwester Wardęga
Sylwester Wardęga wczoraj wypowiedział się odnośnie spotkania z Fame MMA. Wiadomo, jakie są relacje między nimi.
Wiadomo, że Sylwester Wardęga miał rozmawiać z włodarzami Fame MMA i najwyraźniej finalnie do tej rozmowy doszło. Stało się w federacji jednak coś dziwnego. Według relacji Sylwestra włodarze mieli zrozumieć, że muszą znaleźć kogoś na zastępstwo słynnego już Andrzeja.
Relacje między Sylwestrem a federacją ponoć są obecnie dobre. Tak przynajmniej mówi Wardęga. Ostatnio było tam dość gorąco, więc wiele osób podejrzewało, że strony jednak się rozstaną.
Wardęga najwyraźniej zostaje
Jeżeli złożyć wszystko w jedno, to Sylwester dogadał się z włodarzami. Niesamowicie jednak ciekawe jest to, co tam się wczoraj takiego wydarzyło. Niestety, nie padają żadne szczegóły na ten temat.
Nie wiadomo, co takiego się podziało, że włodarze mieli coś zrozumieć. Czy to na linii Sylwester – Fame, czy może chodzi o coś kompletnie innego, niezwiązanego z ich relacją. Można się jedynie domyślać, a i te domysły do niczego sensownego nie prowadzą.
Sylwester też jest zdania, że Fame musi znaleźć sobie kogoś, kto będzie ogarniał wszystko wokół. W teorii istnieje obecna ekipa od marketingu, natomiast coraz więcej osób zauważa, że Fame wydaje tak naprawdę o wiele mniej różnego rodzaju materiałów. Z drugiej strony te 500 tysięcy PPV pokazuje, że nie są to elementy niezbędne.