Weszła, pokazała wszystko i dostała bana. Speedrun Twitcha, który ma więcej sensu, niż się wydaje
Kick otworzył dość dziwną, cwaną ścieżkę kariery, gdzie Twitch traktowany jest jako „zajawka”.
Ten rodzaj banów jest bardzo nagłaśniany i trudno się temu dziwić. Codziennie stremaerki dostają za to bany, natomiast widać ewidentnie nową modę. Ta polega na zareklamowaniu się na Twitchu i sprawne kontynuowanie działalności na Kicku.
Niektóre dziewczyny jednak przesadzają i zamiast „wpadek” na start pokazują wszystko. Jest to ta gorsza taktyka, która nie daje w sumie żadnych efektów. A jednak codziennie znajdują się osoby, które na to się decydują.
Normalnie pewnie o tych banach nikt by nie wspominał – już i tak mało kto je opisuje, ale w kontekście całej taktyki na rozpromowanie swojej osoby robi się ciekawiej. Przepiękne, że w tym przypadku stream nosił nazwę „Organizowanie życia”.
Kolejny taki przypadek
Schemat działania jest prosty. Wchodzicie na Twitcha, robicie kilka transmisji przeznaczonych dla osób starszych, reklamujecie swoje social media i przechodzicie na Kicka.
Tyle, że podczas tej transmisji nie można robić tego, co ta streamerka. No chyba, że zależy Wam na godzinnej karierze.
Naturalnie dla kolegi, który pyta o link – KLIK.
Takich dziewczyn zapewne będzie tylko przybywać, a Twitch nie za bardzo może coś z tym zrobić. Transmisje te pojawiają się bowiem w losowych kategoriach, co ciekawe ostatnio częściej w ASMR.