Zawodnik Fame MMA uderza drugiego klapkiem. To przed walką na Narodowym
To chyba jedyne i największe dymy, na jakie może liczyć przy Fame MMA 22.
To, że tam Krzysztof Gonciarz wpadł w swojego przeciwnika tak typowo pod publikę, to jedno, drugie to uderzenie klapkiem, na które zdecydował się oczywiście Norman Parke. Kiedyś to były dymy, teraz to chyba maks.
Ale i to wzbudziło już sporo emocji. Ludzie piszą, że jak to przed Narodowym takie rzeczy, no ale cóż. Nic dziwnego, że jest w planach nowa federacja, która nie będzie musiała być taka grzeczna.
Uderzenie klapkiem
Tyburski dostał klapkiem, nie jakoś mocno, ale wystarczająco, by Fame to później podawał dalej jako jedną z najciekawszych sytuacji programu.
Takie to dymy, które kiedyś pewnie przeszłyby bez większego echa. Dzisiaj to jedna z najważniejszych akcji tego programu, choć może i najważniejsza, jeżeli chodzi o jakieś starcia.
Wjazd Gonciarza był oczywiście humorystyczny, natomiast boomerzy z jakiegoś niewyjaśnionego powodu wzięli go na serio:
Kto co lubi. Na pewno opinie o programie Gonciarz vs Gimper były raczej pozytywne, Gonciarz sporo zyskał, Gimper standardowo musiał się mierzyć ze swoją przeszłością.