Czy pojawi się 4 część Spider-Mana? Tom Holland: „Wstrzymaliśmy wszystkie rozmowy”
Tom Holland zdradza, że sam nie jest do końca pewien kontynuacji Spider-Mana. „Poczekamy, zobaczymy”.
Tom Holland to zdecydowanie faworyt, jeśli chodzi o aktorów, którzy wcielali się w postać Petera Parkera w uniwersum Spider-Mana i całego Marvela. Wiadomo, że aktor od dawna marzył o tym, aby dostać tę rolę, co w końcu mu się udało.
Do tej pory mogliśmy obejrzeć 3 części Spider-Mana, w których Tom Holland występuje jako główny bohater, nie licząc oczywiście Avengersów czy innych filmów od MCU. A były to:
- Spider-Man: Daleko od domu,
- Spider-Man Homecoming,
- Spider-Man: Bez drogi do domu.
Czy będzie 4 część Spider-Mana? Tom Holland wątpi
Ostatnią częścią Spider-Mana z Tomem Hollandem w roli głównej mogliśmy obejrzeć pod koniec 2021 roku, czyli niecałe 2 lata temu. Warto przypomnieć, że w przypadku Marvela filmy pojawiają się średnio co 3 lata. Już teraz mamy zapowiedzianych kolejnych Avengersów na 2025 i 2026 rok, tak samo jak Kapitana Amerykę czy Iron Mana. To dlatego niektórzy zaczęli się zastanawiać, kiedy przyjdzie nam zobaczyć w kinach następnego Spider-Mana.
Tom Holland z okazji ostatniej premiery serialu dla Apple TV – „W tłumie” – w której gra rolę Danny’ego, bierze udział w częstych wywiadach. Dzięki temu dziennikarze mają okazję zapytać go nie tylko o nową rolę, ale przede wszystkim o tę, z której jest znany najbardziej – Spider-Mana i Petera Parkera.
W wywiadzie dla Inverse młody aktor potwierdził, że ostatnio dzieje się wiele ciekawych rzeczy w jego karierze, jednak nie może ujawnić żadnych szczegółów. Powiedział natomiast, że jest dość niepewny przyszłości dotyczącej jego Spider-Mana.
Kto wie, czy to w ogóle dojdzie do skutku? Na razie nie wygląda to źle, więc musimy po prostu poczekać i zobaczyć – Tom Holland na temat czwartej części Spider-Mana.
Oprócz tego Holland zdradził dziennikarzom Variety, że jakieś rozmowy na temat kontynuacji rzeczywiście trwają, a raczej trwały.
Mogę wyjawić, że mieliśmy spotkania. Na razie je jednak wstrzymaliśmy w geście solidarności z pisarzami. Odbyło się kilka rozmów, ale był to w tamtym momencie bardzo, bardzo wczesny etap.
Przypomnijmy, że aktualnie trwa oficjalny strajk pisarzy i scenarzystów w USA, którzy chcą wywalczyć mniejszą ingerencję sztucznej inteligencji w ich pracę. Protesty dotknęły wielu działalności i ze względu na błyskawiczny rozwój AI nie wygląda na to, aby szybko doszło do ugody. Wiele firm jednak popiera swoich pracowników i w ramach solidarności wstrzymało prace nad popularnymi seriami – np. Stranger Things od Netflixa czy The Last of Us od HBO Max.