Gwiazda Harry’ego Pottera ma ogromne problemy
Rupert Grint, znany jako filmowy Ron Weasley, narobił sobie kolejnych kłopotów finansowych.
Ruperta Grinta raczej nikomu nie trzeba przedstawiać. Nawet jeśli nie jesteście wielkimi fanami Harry’ego Pottera, to po zobaczeniu jego twarzy od razu pomyślicie: „O, to Ron!”. Jest to bardzo charakterystyczna postać, która zapadła w pamięci wielu ludziom.
Niestety aktor już kiedyś miał problemy sądowe. W 2016 roku również przegrał sprawę, przez co musiał oddać 1 milion funtów. Chodziło wówczas o podatek. Zresztą teraz też.
Teraz to prawie dwukrotność tej kwoty
Najwidoczniej aktor nie nauczył się na swoich błędach i ponownie będzie musiał oddać część swoich finansów państwu. Londyński sąd za sprawą brytyjskiego urzędu skarbowego uznał, że Rupert Grint w niewłaściwy sposób określał swój dochód ze sprzedaży płyt DVD Harry’ego Pottera i jego telewizyjnych emisji.
Przypomnijmy, że za wszystkie swoje występy we franczyzie aktor miał zarobić około 24 milionów funtów. Teraz będzie musiał oddać 1,8 miliona.
Jak w ogóle do tego doszło, że Rupert Grint „popełnił” taki błąd w rozliczeniach podatkowych? Cóż, ze śledztwa wynikło, że kwota 4,5 miliona funtów miała zostać określona jako zysk kapitałowy, a nie jako dochód. W efekcie aktor zapłacił tylko 10% tej kwoty, a nie 52, jak to powinno być.