Fani Avatara są wściekli na tę zmianę w serialu. Twórcy ominęli jedną ważną kwestię
Jeśli z niecierpliwością czekacie na najnowszego Avatara w wersji aktorskiej, to musicie podejść do tego z przymrużeniem oka.
Niezwykle rzadko bywa tak, że adaptacje różnych animowanych seriali czy gier starają się być jak najwierniejsze oryginałowi. Zwłaszcza gdy mówimy o Netflixie.
Raczej każdy wie, że Netflix lubi sobie pozmieniać niektóre szczegóły, gdy pracuje nad tego typu adaptacjami. Dlatego fani Avatara będą musieli podejść do tego z przymrużeniem oka. Mimo to ludzie już zaczynają się denerwować na zmiany u jednej postaci.
A Netflix postanowił zmienić dość ważną kwestię
Ludzie bardzo mocno wyczekują netflixowego Avatara w wersji aktorskiej. A przypomnijmy, że serial ma wyjść już jutro, 22 lutego. To dlatego w internecie pojawia się coraz więcej przecieków czy trailerów.
To m.in. w jednym klipie ludzie zauważyli, że Azula, młodsza siostra Zuko, wprawdzie włada ogniem, ale coś jest z nim nie tak. W oryginale księżniczka walczy za pomocą niebieskich płomieni. Ale Netflix postanowił jednak ten szczegół usunąć.
Ci, którzy oglądali oryginał, powinni doskonale wiedzieć, jak ważna jest kwestia niebieskich płomieni u Azuli, które wynikały z wielu lat ciężkiej pracy i treningu. To dlatego wiele osób mocno się zawiodło na Netflixie, który pozostawił u bohaterki zwykły kolor płomienia.
Ludzie jednak mają nadzieję, tak jak w poście na X wyżej, że Netflix zawrze tę kwestię w serialu i końcowo Azula otrzyma niebieskie płomienie. Dla wielu osób wygląda to jednak tak, jakby twórcy zapomnieli o tym szczególe lub nie był on dla nich tak istotny.