Reklama

Wybuch ładunku w „Oppenheimer” nie był wygenerowany komputerowo. Jak to zrobiono?

Seriale i filmy

Reklama

W jaki sposób twórcom udało się odtworzyć wybuch bomby nuklearnej w nowym „Oppenheimerze”? To nie było CGI.


Wiele osób ma już za sobą najnowszego „Oppenheimera”, który swoją premierę miał 21 lipca 2023 roku. Film opowiada o amerykańskim naukowcu, Rebercie Oppenheimerze, który stworzył pierwszą na świecie bombę nuklearną.

Według wielu najnowsze dzieło Christophera Nolana to największa premiera tego roku. Zwłaszcza że wiele scen wcale nie było generowane komputerowo. W jaki sposób twórcom udało się odtworzyć test Trinity?

W jaki sposób odtworzono testy ładunku w filmie?

Reklama

„Oppenheimer” opowiada prawdziwą historię Roberta Oppenheimera, amerykańskiego naukowca, który w latach 30-40. pracował nad pierwszą na świecie bronią atomową. Co ciekawe, w filmie zdecydowano się na odtworzenie znanego testu Trinity, który był pierwszym na świecie naziemnym testem stworzonej broni atomowej w 1945 roku w Nowym Meksyku.

Reklama

Tak jak wielu osobom mogło się wydawać, test powinien zostać stworzony komputerowo – raczej nikt o zdrowych zmysłach nie powodowałby prawdziwego wybuchu bomby nuklearnej na potrzeby filmu, prawda? Christopher Nolan jako reżyser zdecydował jednak, że test Trinity nie będzie wygenerowany graficznie. Jak więc udało się to zrobić?

Oczywiście nie mogliśmy wywołać eksplozji na taką skalę, jaka była w rzeczywistości, więc zastosowaliśmy podstęp – wyjaśnił Hoyte van Hoytema, operator filmu, dla Variety.

Stworzyliśmy eksperymenty naukowe. Zbudowaliśmy akwaria z prądem i wrzuciliśmy do nich drobinki srebra. Mieliśmy uformowane metalowe balony, które były oświetlone od wewnątrz. W środku były rzeczy, które się o siebie obijały i uderzały, tak jak piłeczki do ping-ponga lub po prostu obracające się przedmioty.

Mieliśmy długi czas naświetlenia, krótki czas naświetlenia, szeroki negatyw kolorów, prześwietlenie negatywu, niedoświetlenie. To był dla nas wszystkich taki plac zabaw. 

Nolan i Hoytema przyglądali się dokładnie każdemu eksperymentowi, aby później z tego wszystkiego stworzyć montaż z odpowiednich sekcji, w odpowiednim czasie i w odpowiedniej kombinacji. W sumie nakręcenie wszystkich eksperymentów zajęło kilka dobrych tygodni.

Reklama

Bądź na biężąco zaobserwuj oraz dołącz do naszej społeczności.

Nie przegap najważniejszych wiadomości i śledź nas na X.

Czytaj więcej