Battlepass w Valorant, misje postaci, poziomy i rankedy
O Valorant wiadomo już naprawdę sporo. Dzięki nowym informacjom poznajemy lepiej filozofię Riotu, stojącą za ich nowym FPS.
Rywalizacja w Valorant będzie niesamowicie ważna. Wszyscy zdają sobie sprawę z tego, że Riot duży nacisk położy na esport. Przypomnijmy, że cały balans ma być dyktowany właśnie sceną profesjonalną.
Oprócz tego, w grze pojawi się system rankingowy, prawdopodobnie bliźniaczy do tego z League of Legends. Gracze zostaną podzieleni na konkretne rangi od Żelaza do Challengera. Co jednak warto napisać, to rankedy nie będą dostępne podczas premiery. Mają być dodane dopiero później.
Progres Agentów
Gracze będą mogli natomiast od razu rozpocząć odblokowywanie przedmiotów dla swoich Agentów. W Valorant będzie istniał system progresji. Oznacza to tyle, że każdy Agent będzie miał swój poziom i możliwe odblokowania do niego. Ma to dotyczyć głównie komsetyków. Przypomnijmy, że na ten moment wiadomo o skinach i zawieszkach do broni.
Granie w Valorant odblokuje także specjalną walutę w grze, za którą kupimy jeszcze więcej „darmowych” przedmiotów.
Agenci w Valorant otrzymają swoje misje
W trakcie zamkniętych testów gracze mogli zobaczyć dodatkowe menu z misjami do konkretnych postaci. Niektóre misje będą jednak posiadały mechanikę znaną z LoLa, by je wykonać, trzeba będzie je uprzednio kupić korzystając z punktów Riot (popularnych RP, które ostatnio zmieniły swoją nazwę).
Battlepass w Valorant
Są to znane systemy z innych gier i nie powinno to być zaskoczeniem. Progres Agentów będzie jednak ciekawym elementem gry. Dodatkową rzeczą ma być pełnoprawny battlepass, czy jak kto woli przepustka sezonowa.
Nie wiadomo, ile będzie miała poziomów, natomiast ma zawierać w sobie głównie przedmioty kosmetyczne. Coś, co znają dobrze gracze chociażby Call of Duty. Prawdopodobnie będzie to działać na tej samej zasadzie, co w CoD, PUBG, Apex Legends, czy Fortnite. Z tą ważną różnicą, że battlepass nie będzie zawierał skórek postaci, a przynajmniej nie na premierę.