Absurdalny fanowski projekt łączący dwie postacie LoLa. Samiraphine – bohaterka idealna?
Graczom spodobał się filmik, który pokazuje, jak ciekawym byłoby połączenie Samiry z Seraphine.
29 października 2020 roku na Summoner’s Rift trafiła Seraphine, bardzo charakterystyczna dziewczyna z długimi różowymi włosami, która od zawsze kocha muzykę i chce się nią dzielić ze światem. Brzmi jak niewinny projekt uroczej postaci, jednak premiera nie przeszła bez burzy w społeczności gry. Dlaczego? Wszystko przez fakt, że historia bohaterki w dość dziwny i nieprzyjemny sposób była powiązana z lore Skarnera. Gracze uważali, że nie jest to w porządku, ponieważ nie tylko pozostawia niesmak, ale sprawia wrażenie, że sama Seraphine jest bezduszna i wykorzystuje przodków innego championa z LoLa (zobacz: Lore Seraphine zostało zmienione. Riot przyznał, że historia źle oddała charakter bohaterki).
Dodatkowo sporo osób było przekonane, że nowa postać jest produktem, na siłę promowanym w mediach społecznościowych (głównie na Twitterze), który ma przynieść zysk ze skórki ultimate.
Minęło trochę czasu, ale wciąż są osoby, które żałują, że Riot nie podszedł do debiutu Seraphine nieco inaczej. Według wielu bohaterka mogłaby być naprawdę ciekawa, ponieważ sam koncept dziewczyny, która wierzy w zjednoczenie Zaun i Piltover oraz chce łączyć ludzi za pomocą muzyki nie jest aż taki zły.
Co by się stało, gdyby Seraphine była nieco przerobiona i otrzymałaby bronie innej postaci z LoLa?
Samiraphine – idealne połączenie bohaterek LoLa?
W sieci pojawił się filmik, który przedstawia opisywaną wcześniej Seraphine, jednak w przerobionej wersji – nie ma już brokatowej otoczki, małych skrzydełek i podestu, który wzbudza tak ogromne kontrowersje. Zamiast tego postać trzyma w dłoni broń i jest gotowa walczyć z przeciwnikami w tradycyjny sposób.
- ZOBACZ – Przepustka związana z MSI trafiła do League of Legends. Gracze mogą wspierać swoje ulubione drużyny
W komentarzach pojawiło się wiele opinii od przeróżnych graczy. Jedni twierdzili, że obie bohaterki są okropne, więc połączenie ich byłoby koszmarem. Inni śmiali się, że fanowski projekt jest tak głupi, że aż uroczy i chętnie by pograli taką postacią.
Byli również i tacy, który rozpisali się na temat Seraphine i tego, że Riot zniszczył interesujący koncept, który miał ogromny potencjał.
Podest/scena Seraphine była naprawdę kiepskim wyborem przy jej projektowaniu. Wyobraźcie sobie, jak fajne animacje mogłaby mieć, gdyby tańczyła na mapie. Jaka gwiazda popu nie porusza się inaczej poza maleńką sceną? W ogóle nie pozwala to na przedstawienie charyzmy w jej animacjach. Dlatego tak trudno jest mi przekonać się do jej projektu i lore.
W jej animacjach brakuje jakiejkolwiek scenicznej prezentacji czy zuchwałości. Zamiast tego dostajemy dziewczynę, która siedzi na scenie i kopie nogami… i zakłada słuchawki, po czym nuci coś, bo tak oczywiście robią wszyscy muzycy, gdy są na scenie.
Trudno powiedzieć, jak dziś prezentowałoby się grono fanów bohaterki, gdyby Riot nigdy nie wydał tak kontrowersyjnego lore oraz zrezygnował z mobilnej sceny. Być może postać nie miałaby tak wielu przeciwników, a jej prezentacje nigdy nie pobiłyby rekordów związanych z łapkami w dół.