Gracze LoLa po raz kolejny zdenerwowani na Riot. Tym razem zabrano tokeny SG wcześniej niż zapowiadano

Wydarzenie Star Guardian przejdzie do historii… jako jedno z najbardziej nielubianych. Pojawił się kolejny problem.

Od kilku lat w League of Legends pojawiają się różne ciekawe wydarzenia. Jedne są gorsze, jak na przykład Zrujnowanie, a inne zdecydowanie lepsze, jak Spirit Blossom. Teraz jednak Riot zdecydowanie przesadził.

Event Star Guardian, który właśnie się zakończył, z pewnością przejdzie do historii. Nie jako najlepszy, nie jako najgorszy, ale jako najbardziej zbugowany. To właśnie on napsuł najwięcej nerwów graczom. Teraz okazuje się, że stracili oni także swoje tokeny.

Riot po raz kolejny chce pomóc graczom LoLa walczyć z toksycznością. Nowa opcja w kliencie

Gracze tracą tokeny

Zbugowane misje, nieprzyznawanie tokenów, brak nagród. To tylko kilka z określeń często używanych podczas opisywania eventu Star Guardian. Wisienką na tym torcie ulepionym z błota jest najnowsza sytuacja kończąca ten projekt. Okazuje się, że wielu graczy potraciło kilkadziesiąt, kilkaset, a nawet ponad tysiąc tokenów. Wszystko to przez to, że zniknęły one z konta wcześniej, niż zapowiadano.

• ZOBACZ – Na serwery testowe League of Legends trafił minirework Maokaia. Jakie zmiany otrzyma champion?

W mediach społecznościowych pojawiło się wiele wpisów sfrustrowanych graczy. Narzekają oni, że po powrocie do domu postanowili wykupić nagrody, ale tokenów już tam nie było, a powinny znajdować się w ich „portfelu” jeszcze przez kilka godzin.

Dodatkowo dochodzi do tego dziwna logika Riotu. Postanowili oni zabrać tokeny graczom w tym samym dniu, jak kończyło się wydarzenie. Zazwyczaj gracze mogą poczekać jeszcze kilka tygodni i dopiero wtedy tokeny przepadają. Tym razem, ze względu na przedłużenie eventu, stało się inaczej, a wiele osób utraciło to, na co pracowało przez ponad miesiąc.

• ZOBACZ – 30-letni chłop, były PRO, wkurzył się, że przegrał w LoLu z Nieuczesaną. Na koniec zgłosił gracza z drużyny

Dodatkowo powstały zarzuty o braku dostatecznej komunikacji z graczami. Riot, zamiast poinformować wszystkich w kliencie o zmianach w planie działania, robi to na swoich profilach w social mediach. Tych jednak nie śledzą wszyscy, a to oznacza, że nie mają oni wszystkich potrzebnych informacji. Być może podczas następnego wydarzenia te błędy się nie powtórzą, ale zapewne mniej osób zdecyduje się na zakup przepustki.