Reklama

Kary za dodge’owanie w LoLu nie rozwiązują problemu, ale promują nowe zjawisko „kryptotrollowania”

League of Legends

Reklama

Gracze twierdzą, że nowe kary za dodge’owanie wspierają trollowanie.

Reklama


Kilka miesięcy temu Riot Games postanowiło zmniejszyć częstotliwość dodge’owania przez graczy meczów. Był to proceder bardzo częsty, szczególnie w wyższych dywizjach, gdzie kompozycja drużyny ma naprawdę duże znaczenie.

Teraz przy nowym systemie kar zdodge’ować możemy tylko raz, bowiem konsekwencje następnego omijania gier nie należą do najprzyjemniejszych. W związku z tym często zmuszeni jesteśmy grać z trollem albo kryptotrollem. O co chodzi w tym „nowym” zjawisku?

Kryptotrolling i dodgowanie

Aktualnie w League of Legends kary za opuszczenie ekranu wyboru bohatera są naprawdę surowe:

Reklama
  • Pierwszy unik w ciągu 24 godzin: 6-minutowa blokada (15-minutowa w przypadku ARAM) i -3 PL w rankingu.
  • Drugi unik w ciągu 24 godzin: 30-minutowa blokada i -10 PL w rankingu.
  • Trzeci unik w ciągu 24 godzin: 12-godzinna blokada i -10 PL w rankingu.

ZOBACZ – Dlaczego pasywka tego przedmiotu z LoLa nazywa się inaczej w zależności od regionu?

W związku z tym gracze nie chcą dodge’ować, a czasami zdarzają się sytuacje, w których są do tego zmuszeni. Dobrze opisał to w swojej historii użytkownik Reddita. W pierwszym meczu trafił na  ciekawego ADC, był nim Rammus ze smitem i ghostem. Gracz postanowił opuścić mecz i po 6 minutach rozpoczął ponowne poszukiwanie kompanów.

Tym razem w lobby czekał na niego Akshan na midzie, który grał nim pierwszy raz i Kog’Maw w dżungli, który nie chciał wziąć smite. Oczywiście drugi raz poczekalnia została opuszczona, co skutkowało stratą 10 LP i 30-minutowym odpoczynkiem.

Trzeci mecz miał być udany, ale wtedy pojawiła się legenda. Jak się możecie domyślać, chodzi o disco Nunu na środkowej alei. Szybki dodge i długie oczekiwanie na następną grę, bo 12 godzin.

Czy gracz został słusznie ukarany? Z pewnością wielu z Was powie, że nie i dodge’owanie jest w tym przypadku uzasadnione. Co jednak robią gracze, kiedy nie chce im się grać danego meczu lub widzą statystyki swoich sojuszników i z góry zakładają, że przegrają?

Tutaj wchodzi zjawisko kryptotrollowania, które znane jest od bardzo dawna, ale teraz, przy nowych karach, jest niestety opłacalne. Na czym polega? Taki gracz trollpickuje, jak w wyżej wymienionych przypadkach, następnie bierze złe Czary Przywoływacza i często również pisze na czacie, że on wcale nie ma zamiaru wygrać tego spotkania. Skoro już wszyscy sojusznicy są wkurzeni, szansa na to, że to oni zdodge’ują wzrasta, jeżeli tak się nie stanie, zrobi to troll w ostatniej sekundzie.

Czy jest na to rozwiązanie? Tak, ale jest ryzykowne, wystarczy nie dodge’ować gierki, ale istnieje szansa, że będziemy musieli ją zagrać. Co na to Riot? Na ten moment nie odniósł się w temacie, ale gracze narzekają, że system reportowania w lobby nie działa, przez co powstają właśnie takie sytuacje. Jeżeli nie zostanie to opanowane, w przyszłości będziemy mieć z tym naprawdę duży problem.

Reklama

Bądź na biężąco zaobserwuj oraz dołącz do naszej społeczności.

Nie przegap najważniejszych wiadomości i śledź nas na X.

Czytaj więcej
Reklama
Reklama