Kod źrodłowy League of Legends został wystawiony na sprzedaż. Za ile można go kupić?
Za sprawą ostatniego ataku na studio można kupić kod League of Legends. Co wiadomo o całym zajściu?
Po fatalnym starcie sezonu League of Legnds twórcy gry mieli naprawdę kiepską sytuację. Po opublikowanych wyjaśnieniach, w których Rioterzy wyjaśnili, z czego wynikał kiepski ubiegły rok, zapowiedzieli poprawę. Niedługo później okazało się jednak, że kod produkcji został wykradziony za sprawą ataku. Pojawiły się między innymi obawy graczy, dotyczące tego, czy w grze w związku z wyciekiem nie pojawi się więcej hakerów (Riot potwierdza, że wyciek może spowodować napływ cheaterów do League of Legends).
Zaledwie kilka dni po ataku twórcy otrzymali informację o tym, że jeśli nie zapłacą, kod zostanie sprzedany. W oficjalnych mediach społecznościowych pojawiła się informacja od Riotu, w której napisano, że studio nie ma zamiaru odpowiadania na groźby (Riot jest szantażowany. Oficjalnie wykradziono kod League of .Legends, spodziewane wycieki). Teraz kod gry został wystawiony na sprzedaż.
Za ile wystawiono kod LoLa?
Twórcy gry niedługo po tym, jak kod League of Legends został skradziony, otrzymali informację o okupie.
Pozyskaliśmy wasze cenne dane, włącznie z kodem źródłowym anti-cheatu, kompletnym kodem League of Legends oraz Packmanem – trybem użytkownika anti-cheatu. Zdajemy sobie sprawę z tego, jak ważne są te narzędzia i skutki z ich upublicznienia. W związku z tym oferujemy wymianę za jedyne 10 milionów dolarów.
Jak wiadomo, twórcy nie odpowiedzieli na te żądania. Kod został więc wystawiony na sprzedaż. Użytkownik ArkaT opublikował na forum wpis, w którym jako dowód posiadania wykradzionych z Riotu danych pokazuje strukturę plików wewnątrz folderów.
Ceną minimalną jest kwota miliona dolarów, czyli zaledwie 1/10 sumy oczekiwanej od Riotu. Sam Packman – narzędzie umożliwiające na testowanie anti-cheata – może zostać sprzedane za 500 tysięcy dolarów.
Mimo że we wpisie nie ma więcej dowodów na autentyczność plików, jeden z nich pojawił się u Youtubera Ryscu. Podzielił się on zrzutem ekranu, na którym widać niewielki fragment jednego z plików, który, zgodnie z tym, co powiedział Youtuber, odpowiada plikom Riotu.
Głównym argumentem używanym przez sprzedającego kod użytkownika jest to, że może być nieocenionym narzędziem przy tworzeniu cheatów do League of Legends. Sytuacja może jednak łatwo wymknąć się spod kontroli, kiedy hakerzy będą mogli zdalnie uruchamiać skrypty na komputerach graczy.
Na ten moment trudno powiedzieć, jak się to skończy. Nie jest to pierwszy raz, kiedy ogromna firma zajmująca się tworzeniem gier znajduje się w podobnej sytuacji. W przeszłości można było usłyszeć między innymi o kradzieży kodu Cyberpunka 2077 oraz Wiedźmina 3. Twórcy LoLa mają o tyle gorzej, że gra działa w pełni online, a nawet drobna przewaga zapewniona przez cheaty może zapewnić zwycięstwo.