Niski tickrate serwerów LoLa dał o sobie znać na transmisji popularnego streamera. Efekt nie zdążył się nałożyć
Tickrate serwerów w LoLu pokrzyżował plany streamera z LoLa. Nie zdążył ponownie wrócić do swojego ulta.
Popularny zagraniczny streamer League of Legends napotkał na swojej drodze mały problem. Po wykopaniu z superumiejętności mogącej ocalić go przed śmiercią nie zdążył do niej wrócić.
Chociaż memiczni okrzyknął to nienawiścią Riotu do jego osoby, to faktycznie chodzi o coś zupełnie innego. Serwery Ligi czasami nie wyrabiają i przez to dzieją się tak dziwne akcje.
Za niski tickrate serwerów w LoLu?
Zapewne osoby nieinteresujące się tematem procesów zachodzących pomiędzy serwerami LoLa, a komputerami nie wiedzą, że działają one na 30 tickrate. W skrócie oznacza to, że serwer wymienia dane z graczem 30 razy na sekundę. Na przykład w Valorant jest to już 128 razy na sekundę i gracze strzelanek doskonale wiedzą, że to akuratna cyfra. Jednak w grach MOBA zazwyczaj starcza jedynie 30.
- ZOBACZ – Dalsze wyjaśnienia Riotu w sprawie problemów z Clashem. Co z graczami, którzy nie otrzymali nagród?
No właśnie, zazwyczaj starcza. Tym razem podczas transmisji na żywo Rusha wydarzyło się coś ciekawego. Po flashu do ulta Kindred i tak odszedł do fontanny. Wszystko to przez opóźnienie na serwerze.
Jak można zauważyć „E” Lee Sina dopadło streamera w momencie flashowania do ulta. Faktycznie trafił on tam, ale obrażenia nałożyły się szybciej niż efekt superumiejętności. Co ciekawe na jego streamach zdarza się to regularnie. Jak podkreślają jego fani, kiedy gra Kindred przeciwko Lee Sinowi, to za każdym razem ten wykopuje go ze strefy przyjaźni i dzieją się podobne akcje.
Jak widać Rush dobrze odnajduje się na Twitchu po swoim powrocie z obowiązkowej służby wojskowej w maju tego roku. Średnio ogląda go ponad 7000 tysięcy osób i jego akcje szybko rozchodzą się viralem.