Reklama

Premiera Rell najnudniejsza w historii LoLa? Gracze zastanawiają się, co mogło być tego przyczyną

League of Legends

Reklama

Najnowsza bohaterka Rell pojawiła się na Summoner’s Rift. Sporo graczy nawet tego nie zauważyło. Dlaczego?


Wśród społeczności League of Legends poruszono temat niedawnej premiery Rell. Choć wygląd czy umiejętności postaci ujawniono niedawno, to zapowiedzi z nią pojawiały się tak naprawdę od wielu miesięcy.

Mimo tego część osób w ogóle się nią nie zainteresowała, a są i tacy, którzy nawet nie zauważyli, że do gry został dodany nowy champion. Co może być powodem takiej sytuacji? Dlaczego pewne postacie pojawiają się na Summoner’s Rift i wywołują furorę, a inne przechodzą bez większego echa?

Czy Rell jest słabo zaprojektowana?

Reklama

Rell to najnowsza bohaterka League of Legends. Jest 16-letnią dziewczyną, córką agentki Czarnej Róży. Postać wyróżnia to, że umie władać bardzo rzadką formą magii – ferromancją. Ta umiejętność pozwala jej panować nad metalami (więcej o projekcie Rell, pomyśle na jej fabułę i wygląd można przeczytać tutaj: Koncepty najnowszej bohaterki League of Legends. Jak mogła wyglądać Rell?).

Reklama

Pierwsze wzmianki o Rell pojawiły się już dość dawno temu. Wtedy oczywiście nikt nie wiedział, jak będzie wyglądała najnowsza postać. Riot, by rozbudzić ciekawość swoich graczy, rzucił kilkoma informacjami, jak na przykład fakt, że będzie to tank support, postać będzie powolna i potężna, a do tego prawdopodobnie jeżdżąca na wierzchowcu.

Taki opis championa spowodował, że gracze zaczęli wymyślać przeróżne teorie, w tym m.in. to, że Rell będzie żołnierzem z Noxus, który jeździ na bazyliszku (zobacz: Czy nowy bohater League of Legends będzie jeździł na potworze? Oto teoria graczy). Niektórzy twierdzili, że nową postacią może być ktoś powiązany z Leoną i Solari.

Riot powoli wprowadzał więcej zapowiedzi. Ukrył między innymi broń Rell na grafice promującej przedsezon – Riot ukrył kolejną zapowiedź najnowszego bohatera na jednej z oficjalnych grafik LoLa.

Niestety mimo tylu zapowiedzi i podkręcania ciekawości, Rell nie wywołała większego zamieszania na Summoner’s Rift.

Warto wziąć pod uwagę, że twórcy stali przed sporym wyzwaniem – trudno byłoby przebić promocję wcześniejszej postaci – Seraphine, która prowadziła własne media społecznościowe i stylizowana była na realną osobę. Zapowiedzi Rell mogą wyglądać przy tym niesamowicie biednie i zwyczajnie.

Inni twierdzą, że słaby debiut Rell nie jest winą jej roli, ale całego projektu bohaterki. Utrzymują, że każdy typ championa może zostać ciepło przyjęty, byleby ten był interesujący jako całość. Ich zdaniem problem wynika z etapu projektowania.

Bardziej bezpośredni komentujący uważają, że zawinił Rioter, który miał duży udział przy tworzeniu bohaterki. Według nich dowodem jest tutaj inny słaby debiut tworzonej przez niego postaci – Qiyany. Ta, wydana w 2019 roku, została podobnie owiana lekką obojętnością, aczkolwiek warto zauważyć, że jej kiepski początek spowodowany mógł być kilkoma czynnikami. Chodzi przede wszystkim o fakt, że bohaterka wydana została w czasie premiery Teamfight Tactics, a także w podobnym okresie swój pełny rework przechodził Mordekaiser. Masa osób skupiła swoją uwagę na Taktykach oraz aktualizacji starszego championa, więc niekoniecznie musiał zawinić tutaj projekt bohaterki, a po prostu niefortunna dla niej zbieżność dat.

Warto jest zwrócić uwagę również na sam fakt, że społeczeństwo niekoniecznie żyje samym LoLem. Możliwe, że Riot mógł wybrać nieodpowiedni czas na wydanie kolejnej bohaterki. Z końcem roku dzieje się naprawdę sporo w świecie gier. Nowy sezon Fortnite, wydanie dodatku do World of Warcraft z końcem listopada, do tego ogłoszenie sporych aktualizacji w Among Us czy – przede wszystkim – premiera najbardziej wyczekiwanej gry ostatnich miesięcy – Cyberpunka 2077. Gdyby Rell została wydana w innym okresie, być może cieszyłaby się większą popularnością wśród społeczności.

Reklama

Bądź na biężąco zaobserwuj oraz dołącz do naszej społeczności.

Nie przegap najważniejszych wiadomości i śledź nas na X.

Czytaj więcej
Reklama
Reklama