Ślub w stylu League of Legends? Ta para naprawdę lubi grę od Riot Games
Pewna para oznajmiła fanom LoLa, że zorganizowała ślub w klimacie pewnej postaci z tej gry.
U niektórych miłość do tytułu od Riot Games wychodzi poza wirtualny świat i przejawia się w wielu aspektach życia. Pewni gracze dekorują swoje pokoje plakatami i pluszakami związanymi z League of Legends. Inni noszą koszulki z motywami z gry, a są i tacy, który decydują się na tatuaż z podobizną swojej ulubionej postaci.
Pewna para poszła jeszcze dalej i postanowiła, że zorganizuje wesele w klimacie LoLa. Brzmi to może nieco dziwnie, ale zdaniem graczy cała uroczystość wyglądała naprawdę uroczo.
Wesele inspirowane bohaterem League of Legends
W sieci pojawił się nietypowy wpis, w którym przeczytać można, że jeden z graczy wraz ze swoją narzeczoną, zdecydował się na wesele w klimacie pewnego championa z gry, a dokładniej podwójnej postaci, jaką są Kindred. Wilk i owca stali się motywem przewodnym jednego z ważniejszych wydarzeń wspomnianej dwójki ludzi.
Autor wpisu ujawnił kilka ciekawostek na ten temat:
Wszystkie maski były wydrukami 3D na zamówienie, a następnie zostały przez nas ręcznie pomalowane. W zasadzie prawie wszystko zostało zrobione ręcznie przez moją żonę lub mnie. Nasz pierwszy taniec został wykonany do utworu „Legends Never Die”. Oboje mamy tatuaż maski Kindred, a nasz syn nazywa się Silco. Zamieściłbym więcej zdjęć, ale nie chcę zabierać prywatności gościom. Tylko jeden z nich wiedział, co to jest Kindred i League of Legends.
- ZOBACZ – Gracze LoLa są przewrażliwieni? „Wszystko uważają za trollowanie, to niezdrowe dla rozgrywki”
Sporo graczy uznało, że cała idea wesela inspirowanego ulubioną grą, jest niesamowicie urocza. Komentujący gratulowali i życzyli młodej parze dużo szczęścia.
Byli też tacy, który nie do końca rozumieli, dlaczego ktoś aż tak mocno łączy swoje życie z League of Legends. Z komentarzy można wywnioskować, że największe zdziwienie wywołał fakt, że syn pary został nazwany po jednym z bohaterów Arcane. Nie zabrakło nawet prześmiewczych komentarzy, w których autorzy żartowali, że własnego syna nazwą Gragas, a córkę Bel’Veth.
