Reklama

To prawdziwy powód dodania rangi Emerald w LoLu? Gracze mają toksyczne podejście do osiągnięć w grze?

League of Legends

Reklama

Z jakiego powodu Riot zdecydował się dodać szmaragdową rangę? Jeden z graczy uważa, że rozgryzł tajemnicę.


Przez lata system rankingowy w League of Legends ulegał różnym zmianom. To, że jakiś czas temu nie istniało Żelazo i to Brąz był najniższą dywizją, raczej nikogo nie zaskoczy, ale już fakt, że w pierwszych sezonach rangi w ogóle nie istniały (za to obecny był system elo), może być dla nowych graczy szokujące.

Zmiany stosowane są z różnych powodów i Riot zazwyczaj tłumaczy, dlaczego zdecydował się na takie, a nie inne podejście. Jednak czy na pewno chodzi właśnie o to, o czym mówią twórcy? Zdaniem jednego z graczy dodanie rangi Emerald związane jest z czymś, co nie jest aż takie oczywiste.

Dlaczego Szmaragd trafił do League of Legends?

Reklama

Przed wakacjami Riot ogłosił, że dodatkowa ranga z mobilnej wersji LoLa pojawi się także na PC. Tak mówiono o tym około dwóch miesięcy temu:

Reklama

Dodajemy nową rangę: Szmaragd, którą być może znacie z League of Legends: Wild Rift. Ranga Szmaragdu znajdzie się pomiędzy Diamentem i Platyną i będzie obejmowała mniej więcej taką liczbę graczy, jak obecnie Platyna.

Sporo osób ucieszyło się, że w grze pojawi się nowa ranga i oddzieli graczy platynowych od diamentowych. Tylko jaki był prawdziwy powód tych zmian? Jeden z graczy Reddita uważa, że rozgryzł tajemnicę i domyślił się, co kierowało twórcami gry.

Teraz rozumiem prawdziwy powód dodania rangi Emerald w League of Legends.

Riot zdecydował, że doda nową rangę, nie po aby naprawić rozłożenie graczy, ale po to, by ludzie grali dalej. Liczba osób, która czuje szczęście, ponieważ „w końcu udało im się wbić Golda/Platynę po utknięciu niżej przez lata” jest dla mnie przerażająca. Nie chcę czepiać się tych ludzi, nawet nie obchodzi mnie ich dywizja. Chodzi o to, że gracze mają całkowicie błędne wyobrażenie o rankingach, gdzie wszystko w ich głowie sprowadza się do tego „jak wbić wyższą rangę”, „kim grać, by najlepiej wspinać się w rankingu” i inne gów*iane rozumowanie, zamiast uczyć się grać i doskonalić skilla.

Rangi są postrzegane jako coś, co trzeba osiągnąć za wszelką cenę, używając każdego możliwego narzędzia. To toksyczne i prowadzi do obniżenia wartości rangi.

Z tego powodu Riot postanowił dać duży zastrzyk dopaminy ludziom, którzy utknęli w dywizji na lata i sprawił, że wbijając cokolwiek poczuli się lepiej. Ostatecznie było to po to, by znów utknęli, ale tym razem zamiast Golda czy Platyny będzie to Emerald.

Trudno powiedzieć, czy to faktycznie kierowało Riotem, jednak pewne jest, że gracze przeróżnych tytułów po prostu lubią osiągać kolejne kamienie milowe. Stąd też im jest ich więcej, tym większy zastrzyk pozytywnych emocji i chęć pięcia się jeszcze wyżej.

Wielu komentujących zgodziło się z autorem wpisu, jednak zauważyli, że wnioski, które wyciągnął, mają ci, którzy rozumieją, że znalezienie się w danej dywizji to nie wszystko, a to, że ktoś przeskoczył z wysokiej Platyny do niskiego Szmaragdu, niewiele zmienia w jego umiejętnościach.

Dla osób, które zaczęły przygodę z League of Legends dużo później, nie jest to tak oczywiste i dostanie się do Emeraldu będzie dla nich wielkim osiągnięciem. Podobnie jak dla osób, którym udało się wyjść z Żelaza do Brązu.

Reklama

Bądź na biężąco zaobserwuj oraz dołącz do naszej społeczności.

Nie przegap najważniejszych wiadomości i śledź nas na X.

Czytaj więcej