Według Mojangu ten mob był zbyt straszny do Minecrafta. Dlatego zmieniono jego wygląd na łagodniejszy
Mojang miał wiele ciekawych pomysłów, jeżeli chodzi o Wardena – moba, który w obecnej formie może wydawać się przerażający.
Warden od samego początku projektowany był w ten sposób, by budzić w graczach pewien niepokój. Okazuje się, że jego finalna wersja nie jest tą najstraszniejszą. Deweloperzy chcieli stworzyć go jeszcze bardziej „dziwnym”.
Na pewnym etapie uznano jednak, że Minecraft mimo wszystko trafia także do młodszych odbiorców, więc mob mimo wszystko musi wyglądać przyjażniej. To dlatego większość konceptów odpadła już na starcie.
Jak mógł wyglądać Warden?
Sam Warden miał kilka różnych wersji. Najbliżej ukończenia była jego czarna sylwetka bez twarzy.
Mojang nie zgodził się jednak dokończyć tego projektu i twórcy Minecrafta szukali dalej. Kolejne koncepty pokazują, że projekty były naprawdę interesujące.
Kolejne wersje utwierdzały Mojang w tym, że kierunek w teorii jest dobry, ale wychodzą z tego zbyt przerażające moby. Ta ostatnia wersja miała potencjał, ale deweloperzy sami potwierdzają, że była zbyt straszna.
Różnych wersji przybywało, a Mojang nie umiał się na nic zdecydować. Ba, w pewnym momencie już nawet przenoszono gotowe moby do gry:
I tak oto wygrała dość łagodna i niezbyt straszna wersja Wardena. Większe wrażenie robią już dźwięki moba, niż on sam. A mogło być zupełnie inaczej.