Czołówka pod Bydgoszczą. Nagranie kierowcy pokazuje, co się stało
Kierowca prawdopodobnie nie zdążył wyhamować przed tirem, który po prostu zaczął zwalniać.
W efekcie zdarzenia ucierpiały cztery osoby. Jednego z mężczyzn trzeba było uwalniać wręcz z samochodu. Co się tam stało? Kierowca Hondy nagle z jakiegoś powodu wyskoczył na przeciwległy pas.
Widać to dobrze na filmie, choć nadal nie ma wytłumaczenia na to, skąd w ogóle pomysł na taki, a nie inny manewr. Większość oglądających zakłada, że chodziło tutaj o niewyhamowanie przed tirem. Nie widać tego, ale samochód ciężarowy musiał hamować, bo osobówka skręcała w jedną z dróżek.
Wszystko to widać na filmie
To jeden z najgorszych scenariuszy na polskich drogach. Jedziecie sobie spokojnie, a nagle wyskakuje Wam ktoś na czołówkę. Praktycznie nie ma opcji, by zareagować. Kierujący Hondą wolał wyjechać na zderzenie czołowe, niż zderzyć się z tyłem tira.
X: https://x.com/Stop_Cham/status/1855676645014688021
Czy to była dobra decyzja, by w ten sposób próbować uniknąć zderzenia? Raczej niekoniecznie. Łatwo sobie wyobrazić, że z naprzeciwka też mógł nadjechać nawet nie jakiś tir, a bus. Sama osobówka to ryzyko po prostu utraty życia, a co dopiero jakiś większy samochód.