Blizzard zakazuje krytykowania Overwatch i grania w inne gry. Szczegóły kontraktów znalazły się w sieci
Dziwna sytuacja, o której świat właśnie usłyszał. Głównie za sprawą Call of Duty, ale pojawia się tutaj również wątek Overwatch.
Niektóre ruchy Activision Blizzard budzą bardzo duże kontrowersje. Okazuje się, że gracze chcący brać udział w ligach tworzonych przez studio musieli podpisywać kontrakty, które zawierały dziwne klauzule.
Przykładowo, Activision Blizzard chciało kontrolować wszystkie kampanie reklamowe i treść, jaka pojawia się na streamach profesjonalnych graczy.
Optic Scump został nawet ukarany za sponsorowany stream z Raid: Shadow Legends – grę, która nawet w Polsce była mocno promowana na TTV. Dlaczego? Bo nie było to Call of Duty.
Nie można krytykować gier
Do dyskusji o wątpliwych kontraktach włączył się również Seagull, znany gracz Overwatch. Brandon potwierdził, że umowy Overwatch League zawierają klauzule mówiące o tym, że Activision Blizzard przejmuje prawa do streamów i zakazuje jednocześnie krytykowania gry Overwatch.
Sytuacja jest obecnie dość napięta. Branża po raz kolejny dostała bardzo mocny sygnał odnośnie tego, że coś tu ewidentnie jest nie tak. To także tłumaczy „cukierkową” opinię profesjonalnych graczy o Overwatch – zwyczajnie nie mogli powiedzieć, że coś im nie pasuje.
Pytania, dlaczego gracze nie mogą streamować innych gier, dlaczego Activision Blizzard tak bardzo to kontroluje i dlaczego nakłada wręcz cenzurę, pozostają, póki co, bez odpowiedzi. Te informacje na pewno nie miały nigdy wyjść na powierzchnię, ale tak właśnie się stało. Widać, że społeczność jest już na skraju.