Overwatch zdecydowanie nie jest w swojej szczytowej formie.
Gracze Overwatch właśnie teraz po raz piąty mogą grać w Futbolucio. I o ile tryb otrzymał dwa nowe stadiony i nowy tryb gry, to dalej jest to ten sam koncept, tylko ze zmienionymi niektórymi elementami.
Nic więc dziwnego, że nawet najwięksi youtuberzy i streamerzy zaczynają głośno mówić o tym, jak obecnie wygląda kondycja ich ukochanej gry.
Overwatch to żart?
Bardzo mocno swoje przemyślenia zaakcentował Seagull, jeden z najpopularniejszych graczy Overwatch na świecie. Jak można było usłyszeć podczas jednego z podcastów, obecnie gra została pozostawiona sama sobie i nie otrzymuje praktycznie żadnych nowości.
„Jak to może być akceptowane w przypadku „live service game”, by mieć 5 raz Futbolucio z rzędu, jak powtarzanie eventów sezonowych może być akceptowane, jak może być akceptowane to, że w porównaniu z innymi grami, Overwatch nie ma praktycznie żadnych nowości”
„To żart, że inne gry gry mogą dodawać nowości bazujące na sezonach, a my cieszymy się z 3 postaci na rok”
Oczywiście na horyzoncie jest Overwatch 2 i Jeff Kaplan wspominał, że tak to będzie wyglądać, natomiast w tym momencie pojawia się coraz więcej narzekania na stan gry, szczególnie w porównaniu z innymi produkcjami na rynku. Szczególnie pokazał to Valorant, który od momentu premiery otrzymał nowy tryb, nowe postacie, co chwilę dodawane są nowe przedmioty kosmetyczne i karnety bojowe.
Największa frustracja jest chyba widoczna u youtuberów i streamerów, którzy nie mają tak naprawdę z czego nagrywać i co transmitować. W tym momencie każda, nawet najmniejsza zmiana jest opisywana jako coś NOWEGO, PRZEŁOMOWEGO, OGROMNEGO. Ludzie wchodzą i przekonują się, że te ogromne nowości to zmiana jednej umiejętności w trybie eksperymentów, które i tak nie wejdą. Przełomowe funkcje to tak naprawdę sortowanie sezonów rankingowych w menu, a ogromne są dwa nowe stadiony do Futbolucio.
Overwatch ma przed sobą jeszcze te dobre czasy i trzeba na nie poczekać. Cierpliwość tej starszej społeczności ma się jednak bardzo słabo.