Jak wygląda Świątynia Anubisa z Overwatcha przeniesiona na Unreal Engine 5? Potencjał bez klimatu
Overwatch ma swój unikalny klimat, który zawdzięcza między innymi oprawie wizualnej. A co, gdyby nieco ją zmienić?
Blizzard przy tworzeniu Overwatcha bardzo wyraźnie postawił na swój silnik. Ma to tak samo ogromne zalety, jak i masę wad. Deweloperzy nie byli w stanie tak szybko wprowadzać nowych i potrzebnych funkcji, jak życzyliby sobie tego gracze.
Z drugiej strony własny silnik daje Blizzardowi dużą niezależność i możliwość tworzenia niepowtarzalnych elementów czy mechanik, które byłyby dość trudne do odtworzenia chociażby na Unreal Engine – a przynajmniej w taką wersję wierzą deweloperzy.
Świątynia Anubisa na Unreal Engine 5
Nie ma wątpliwości, że Overwatch zdobył tak dużą popularność nie tylko za sprawą ciekawych postaci, innowacyjnego podejścia do tematu hero shooterów, ale także i grafice, która jest w pewien sposób wyjątkowa, dostosowana tak samo do osób młodszych, jak i starszych.
A gdyby przerzucić Overwatcha na Unreal Engine, z nieco bardziej „standardowym” dla gier wyglądem map? OW straciłoby swoją unikalność, jednocześnie zyskując na realizmie. Przeniesieniem zajął się jeden z użytkowników Reddita o nicku „saas_dev”.
Jest lepiej, gorzej? To już zależy od graczy. Wiadomo, że wiele elementów to po prostu gotowe assety, z których trudno wycisnąć coś więcej, niż standardową grafikę. Widać w tym wszystkim jednak potencjał, może na tytuł bardziej dojrzały, choć jednocześnie pozbawiony tego bardzo dobrego klimatu.
Sam twórca pisze, że w żadnym wypadku nie miało być to lepszą wersją Overwatcha, prywatnie gracz woli kreskówkową oprawę stworzoną przez Blizzarda. Jest to bardziej prezentacja możliwości, umożliwienie spojrzenia na nieco innego Overwatcha.