Mistrz świata Overwatch tłumaczy, dlaczego odchodzi od produkcji Blizzarda i wybiera Valorant
Kolejny bardzo znany gracz Overwatch decyduje się na opuszczenie produkcji Blizzarda.
Było pewne, że Valorant wprowadzi duże zamieszanie w świecie gier multiplayer. Swoje odejścia ogłaszali w ostatnich dniach gracze CS:GO, Rainbow Six Siege i Overwatch. Warto zauważyć, że nie dotyczy to tylko nieznanych osób, wśród transferów można zobaczyć także mistrzów świata z Overwatch World Cup.
Kolejne przejście do Valoranta
Trudno mówić tutaj o jakiejś fali przejść, natomiast faktycznie to kolejna znana osoba, która wybiera produkcję Riotu. Corey „Corey” Nigra zdecydował, że nie chce już rozwijać swojej kariery w Overwatch. Zawodnika większość będzie kojarzyć z reprezentacji USA, z którą w 2019 roku sięgnął po tytuł mistrzowski, pokonując w finale Chiny.
W długim wyjaśnieniu czytamy, że gracz zawsze marzył o karierze profesjonalnego zawodnika Counter Strike. Odnalazł się jednak najlepiej w Overwatch, a Valorant wydaje się być idealnym połączeniem tych dwóch tytułów. Świeża scena, nowe podejście zrodziło wiele szans, które Corey zamierza wykorzystać.
„Będę regularnie streamować i rozglądać się za montażystami/artystami do współpracy w przyszłości. Chciałbym zacząć nagrywać filmy i rozwinąć mój kanał na Twitch (…) Może któregoś dnia zobaczycie mnie znowu na scenie, w Valorancie.”
To jeden z niewielu przypadków, gdzie ktoś odchodzi z teoretycznie pewnego miejsca do nieznanego środowiska, nawet nie do drużyny.
Moving Foward
Read: https://t.co/ckK5cZbdLr
— Corey (@Corey_OW) May 8, 2020
Czy przejścia wpłyną jakoś na Overwatch? Na pewno w jakimś stopniu tak, natomiast Blizzard raczej nie pozwoli na umarcie stworzonego przez siebie ekosystemu. Zdaje się, że będą promować ligę i robić wszystko, by zatrzymać całość na swoim miejscu. Pytanie tylko, co powie na to Activision. Społeczność spekuluje, że Blizzard zbliża się do granicy opłacalność produktu, jakim jest OWL. Nie ma jednak na to żadnych potwierdzeń od deweloperów.