Reklama

Nitro ujawnia, że dostał 28 tysięcy złotych za promocję Overwatch. Co musiał zrobić?

Overwatch

Reklama

Nitro, popularny polski youtuber, podczas jednego ze streamów opowiedział o współpracy z Blizzardem w 2016 roku.


Blizzardowi bardzo zależało na tym, by Overwatch był ogromnym hitem i rzeczywiście przez spory czas produkcja była naprawdę popularna. Okazuje się, że Blizzard włożył w jej promocje bardzo duże pieniądze.

Potwierdza to Nitro, który wspomniał, że za promocję Overwatcha dostał na czysto 28 tysięcy. Jak sam mówi „Nigdy wcześniej, nigdy później nie zapłacili mi tak ogromnych pieniędzy za nic”.

Za co to było?

Reklama

W 2016 roku całkiem duża ilość osób dostała pieniądze za promocję Overwatch, głównie chodziło o kilka streamów, zdjęć w mediach społecznościowych i obecności na wydarzeniach organizowanych przez Blizzarda. Nitro wspomina, że dostał paczkę z edycją kolekcjonerską zawierającą między innymi figurkę, wersję gry na Playstation (której nigdy nie otworzył, bo nie miał Playstation) i książkami z lore.

Reklama

„Te pudełko noszę w każdym mieszkaniu, w którym mieszkam, te pudełko stoi, pomimo, że nigdy go nie odpakowałem, z szacunku do tak potężnych pieniędzy, to pudełko z Blizzarda będzie mi chyba towarzyszyć do końca życia”

VideoVideo

Klip: MALCHEREK

Nitro w ramach umowy miał streamować Overwatcha przynajmniej 4 razy po godzinie. Wtedy dopiero przeprowadzał się do Polski i nie miał internetu. Kupił więc internet mobilny i streamował w około 0.5 uploadu. „Wyniki były turbo tragiczne” – słyszymy. Youtuber zaznacza, że jest na siebie niesamowicie zły, bo zrobił wszystko na „odpie**ol”

Oprócz tego Nitro miał się pojawić na evencie w Warszawie, który promował Overwatch. Nie musiał nic robić, chodziło tylko o jego obecność. To pokazuje, jak kiedyś Blizzardowi mocno zależało. Być może podobnie będzie przy premierze Overwatch 2, natomiast póki co nie ma na ten temat informacji.

Reklama

Bądź na biężąco zaobserwuj oraz dołącz do naszej społeczności.

Nie przegap najważniejszych wiadomości i śledź nas na X.

Czytaj więcej
Reklama
Reklama