Pierwsze zdjęcie Buddy i Grażynki po wyjściu. Znamy powód wyjścia
Budda i Grażynka opuścili wczoraj areszt. Wykonano im pierwsze zdjęcie, a prawnicy trochę pokomentowali to, co się wydarzyło.
Fakt, że prawnik Buddy trochę zabawnie wypalił, że Budda ma zamiar spędzić święta w domu, odpocząć i wrócić do swojej internetowej działalności. W końcu Budda otwarcie mówił, że znika z Youtube. Może chodziło tutaj o Instagrama, czy coś, trudno powiedzieć.
— Kamil L. bardzo się ucieszył, że będzie mógł spędzić święta z rodziną. W szczególności ucieszył się z tego, że areszt również opuszcza jego partnerka, pani Aleksandra, bo tym był najbardziej przejęty. Ma zamiar spędzić święta w rodzinnym gronie. Po prostu odpocząć i wrócić do swojej internetowej działalności, bo z tego go znamy. Na tym zbudował swój wizerunek jako twórca internetowy. A kwestia jakby tych loterii, no to jest zupełnie odrębny temat, gdzie tak naprawdę tylko i wyłącznie służył wizerunkiem swojej osoby — mówi prawnik Krzysztof Tumulewicz dla Onetu.
Dlaczego w ogóle Budda został wypuszczony? Prokuratura uznała, że na tym etapie śledztwa areszt nie jest potrzebny do zabezpieczenia prawidłowego toku postępowania. Grażynka i Budda nigdy nie byli karani, a dwa miesiące to był wystarczający czas, by zabezpieczyć wszystkie dowody. Nadal sprawa jest w toku. To nie tak, że Budda został całkowicie uniewinniony.
W sieci pojawiło się też pierwsze zdjęcie Grażynki i Buddy po wyjściu. Widać jedno – dalej im bardzo na sobie zależy.
Zdjęcie niestety nie pokazuje, czy Grażynka ma zrobione paznokcie, czy nie – to w nawiązaniu do słynnego już TT:
Wczytywanie wpisu z X…
Budda teraz raczej nie będzie się wypowiadał, choć kto wie. Może będzie chciał powiedzieć coś swoim fanom albo znając go, to raczej wbić szpilkę w „hejterów”