Cenzura w Chinach poszła za daleko. Event z anime i zaklejone figurki
Jedna z dziewczyn streamujących na Twitchu pokazała, jak duża jest obecnie cenzura w Chinach.
W Chinach wiele gier musi być odpowiednio przerabianych, by w ogóle wejść na tamtejszy rynek. Najlepszym tego przykładem jest chociażby League of Legends. Postacie mają zmieniany wygląd, splash arty, skiny, by produkcja Riotu mogła być tam dostępna.
Jedna ze streamerek podczas eventu anime pokazała, jak to wygląda w praktyce. Organizatorzy musieli zasłonić nawet figurki, bo były zbyt „booba”. To pokazuje, jak specyficzne jest tam podejście do tego typu rzeczy.
To niezła cenzura
Na ujęciu widać, że cenzura naprawdę poszła daleko. Tutaj nawet figurki zostały w specyficzny sposób zakryte, by na pewno nie gorszyć zwiedzających. Wygląda to dość komicznie i w Polsce raczej nie do powtórzenia. Szczególnie, że zostało to zrobione wręcz chałupniczymi metodami. Ktoś wziął kawałki taśmy i posklejał figurki.
Zdziwienie streamerki jest jak najbardziej słuszne. Ale to Chiny, więc kompletnie inny świat, inne zasady i normy społeczne. Już w przeszłości na eventach było widać, że jest tam dość dziwnie, jeżeli chodzi o kwestie związane z cosplay’em.