„Ekipa Friza skopiowała mój pomysł” – mówi osoba, która zarejestrowała znak przed Frizem
W kwestii lodów Ekipy Friza pojawiły się nowe informacje. Osoba, która zarejestrowała znak towarowy „Lody Ekipa” udzieliła wyjaśnień.
Zapewne wszyscy kojarzą, że Ekipa ma teraz problem w kwestii swojego znaku towarowego związanego z lodami. Wspominaliśmy o tym kilkukrotnie, między innymi tutaj – KLIK. Osoba, która ubiegła Ekipę wyjaśniła, jak to wyglądało z jej perspektywy.
W nowym filmie rzecznika patentowego Mikłaja Lecha, zgłaszający znak „Lody Ekipa” opowiada, że to był jego pomysł, z którego Ekipa skorzystała. Sprawa ta robi się więc naprawdę ciekawa i okazuje się, że nie jest wcale taka prosta, jak się wydawało.
„Skopiowano mój pomysł”
Informacje te pochodzą z wywiadu i są perspektywą jednej osoby. Nie należy tego traktować jako fakty, a wersję zgłaszającego.
W filmie „WYWIAD ze zgłaszającym LODY EKIPA!!! Kto wpadł na pomysł z lodami?” trwającym blisko 20 minut pada wiele ciekawych informacji. Według zgłaszającego:
- Zajmuje się on produkcją i sprzedaży lodów od 15 lat
- Jest, a raczej był sąsiadem Ekipy
- Na początku zeszłego roku podzielił się z Ekipą pomysłem, by stworzyć sieć lodziarni „EKIPA”
„(…) wpadłem na pomysł stworzenia nowej sieci lodziarń pod nazwą Lody Ekipa, lub Lody Ekipy i tak się składa, że jestem, teraz już mogę powiedzieć byłem, ponieważ Ekipa przeniosła się na inną lokalizację całkiem niedawno, byłem ich sąsiadem i wpadłem na pomysł, że zaproponuję Ekipie współpracę polegającą na otwarciu sieci lodziarń.”
Jak słyszymy w wywiadzie, na początku marca zgłaszający miał udać się do Ekipy i podzielić się swoim pomysłem. Dalej:
- Ze zgłaszającym Wujek Łuki spotkał się przed wylotem do USA
- Ekipa miała się z nim kontaktować, ale finalnie tego nie zrobiono
Gdy lody znalazły się na rynku, zgłaszający miał się zorientować, że wykorzystano jego pomysł. Zarejestrował więc znak towarowy i jak słyszymy „sprawiedliwości stało się zadość”. Później pojawiły się pisma i już oficjalnie rozpoczął się spór.
(…) w tym piśmie również oskarżono mnie o naruszenie zasad nieuczciwej konkurencji, co było dla mnie zupełnie niezrozumiałe, dlatego, że ja nie produkowałem i nie produkuję tych lodów do dnia dzisiejszego, więc o jakim naruszeniu zasad uczciwej konkurencji mówimy. Następnie w tym piśmie oskarżono mnie o zgłoszenie znaku w złej wierze. Mając tę wiedzę, że ja jestem autorem tego znaku towarowego „Lody Ekipy”, „Lody Ekipa”, no więc ten zarzut jest potocznie mówiąc trafieniem kulą w płot i ostatni piąty zarzut to jest naruszenie prawa do firmy, Ekipa Holding S.A. No to jest zarzut tak absurdalny, że Pan mecenas zwolni mnie tutaj od odpowiedzi (…)
Zgłaszający miał się spotkać później z Wujkiem Łukim, natomiast nic z tego spotkania nie wyszło.
„Na tym spotkaniu oczywiście nie doszło do jakiegokolwiek porozumienia, usłyszałem parę cierpkich słów i to spotkanie zakończyło się bezowocnie i wtedy zrozumiałem, że po prostu mimo dobrej woli z mojej strony załatwienia tej sprawy po prostu polubownie, no muszę jednak złożyć ten sprzeciw do ich zgłoszenia (…)”
Czyli finalnie wynika z tego, że:
- Ktoś zgłosił się do Ekipy z pomysłem na otworzenie lodziarni
- Ekipa stworzyła lody z firmą Koral
- Osoba, która zaproponowała otworzenie lodziarni poczuła się oszukana i zgłosiła znak towarowy
W komentarzach do filmu pojawia się wiele głosów, że Pan Roman zgłosił także inne znaki, jak EKIPATONOSI, czy Team X. Trudno więc ludziom uwierzyć w tę wersję.
Ta sprawa robi się coraz ciekawsza i na pewno będzie jeszcze niejednokrotnie przywoływana.