Reklama

Goats wszystkich oszukało? „Farmazoniarze, oszuści, krętacze”

Rozrywka

Reklama

Goats mimo tego, że nie ma tam już Sylwestra i pozostałych osób, nadal nagrywa.


Skład Goats jest dość specyficzny. To między innymi partnerka Wojtka Goli, on sam, Amadeusz Ferrari i Karlito. Czy ktoś to jeszcze ogląda? Nawet tak, po 19 godzinach od publikacji jest tam ponad 400 tysięcy wyświetleń. Ale takie akcje, o ile są prawdziwe, mocno uderzają w cały projekt.

Pojawiły się bowiem konkretne głosy, że Goats tak chciało promować osobę „na kontrakcie”, że kompletnie zmieniło odcinek. W jaki sposób?

Reklama

Drama w Goats

Reklama

Cała ta drama nie brzmi jakoś niesamowicie, ale wywołała sporo emocji. Chyba dlatego, że ludzie po prostu kojarzą Goats jako projekt, który miał być czymś innym. W każdym razie, jeżeli nie oglądaliście:

  • Format randek, jedna osoba z lewej, druga z prawej.
  • Jedna osoba „eliminuje drugą”.
  • Przychodzi Malinowska, dość rozpoznawalna persona z poprzednich odcinków.
  • Malinowska jest już do końca, wygrywa i zdobywa randkę.

Gdzie problem? Okazuje się, że oryginalnie to miało się skończyć inaczej. O ile jest to oczywiście prawdą. Jest gość, który twierdzi, że to on wygrał i w końcu odrzucił Malinowską, wybierając pieniądze.

Dlaczego dla Goats miało to być ważne? Niby Weronika Malinowska jest „podpisana”.

Ona wybrała ze mną randkę, a ja pieniądze. Wygrałem pieniądze, dostałem przelew, a cała randka z Syzyfem była nagrywana po programie, Syzyf to kamerzysta, a Kamerzysta ma kontrakt z Goatsami.

VideoVideo

Kolega:

VideoVideo

Czyli wychodzi na to, że Goats nagrało inny sens odcinka. Czy jest to jakiś wielki problem? No każdy sobie musi już na to odpowiedzieć sam.

Opinie ludzi są raczej jednoznaczne, choć też ciekawe, że finalnie nie pojawia się żaden dowód na to, co mówi gość na nagraniu.

Reklama

Bądź na biężąco zaobserwuj oraz dołącz do naszej społeczności.

Nie przegap najważniejszych wiadomości i śledź nas na X.

Czytaj więcej
Reklama
Reklama