Jacek Murański vs Natan Marcoń. „Wyszły rzeczy naprawdę obrzydliwe”

Jacek Murański podczas wczorajszego programu Prime MMA zaadresował kilka słów do między innymi Natana Marconia.
Jacek Murański wypowiedział się wczoraj nieco więcej o tym, dlaczego rozważał walkę z Natanem Marconiem i Adrianem Ciosem. Według niego „wyszło coś obrzydliwego”, ze strony Natana i zapewne chodzi tutaj o sprawę poruszania tematu rodziny Alana Kwiecińskiego, przynajmniej na to wskazują te wypowiedzi.
Oczywiście mowa tutaj o Jacku Murańskim, więc trzeba to traktować z odpowiednim dystansem, bo szczegółów brak. Niby można się domyślać, o co chodziło, ale to nadal tylko domysły.
Jacek Murański vs Natan Marcoń
Jacek kieruje swoje słowa w stronę Natana, choć tak naprawdę uderza w Arkadiusza Tańculę. Wiadomo, że między nimi jest naprawdę spory konflikt, który finalnie zawitał także w sądzie. Najwyraźniej Jacek Murański chce w uderzyć tym w samego Arkadiusza Tańculę i skierować przeciw niemu między innymi Alana Kwiecińskiego.
Dobra, krótko mówiąc. Dlaczego w ogóle ja rozważałem walkę z Natanem i Ciosem? Otóż wyszły rzeczy naprawdę obrzydliwe ze strony Natana. Mi znane, bo też ta sprawa przechodziła przez moje ręce. Obrzydliwe o tyle, że została w sposób straszliwy pomówiona siostra. Do tego Kwiecińskiego mi daleko, to już wszyscy wiecie. Jak najdalej. Ale ta sprawa przechodziła przez moje ręce. Uważam, że Natan przekroczył naprawdę wszelkie granice. I powiem tak… Natanik, za daleko się posunąłeś. To, że Cios, tam obrzydliwe jakieś gesty w kierunku Mariusza Puzianowskiego, naszego wielkiego Polaka sportowca wykonywał, to jest jedno. Ale to, co Natan zrobiłeś…
Ale teraz uwaga. Kogo trzeba winić? Pistolet czy kule? A już Ci mówię co, bo pistolet siedzi tutaj. Kogo trzeba bardziej widzieć? Widzowie, zadajcie sobie pytanie, kto jest winny, kula czy pistolet? Otóż, ta sprawa przechodziła przez moje ręce, bo gdy mój Mati miał mieć walkę z Kwiecińskim, to te same materiały o tych rzekomym związku, te świństwa zostały, wtedy miał Tańcula fazę na. Zaprzyjaźnianie się z Mateuszem. I Tańcula te rzeczy, i te rzeczy Tańcula wysłał mojemu Mateuszowi. Mateusz do mnie przyszedł. Tata, co z tym robimy? Ja mówię, słuchaj… To na pewno nie. Jest prawda, a jeżeli nawet, to do śmietnika z tym. Do śmietnika z tym. Odeszli… To Tańcula, Alanie Kwieciński. Te rzeczy wyszły przez moje ręce, a ja nie pozwoliłem na to przed walką twoją z Mateuszem, rozumiesz? Także tu jest pistolet. Nie miej pretensji nawet do tego przygupa Natana. Tu jest pistolet. Arek Tańcula to jest gość, który te obrzydliwości publikował o tobie, o twojej siostrze. Powiedziałem, nawet jeżeli to prawda, to i tak nie puszczamy, ale to na pewno nie jest prawda. Więc tu jest największy kleszcz. Arek Tańcula. I wiem, co mówię. Bo przez moje ręce to przechodziło.
Czy Natan zdecyduje się odpowiedzieć? Tego nie wiadomo. Na pewno Natan ma bardzo dużą społeczność, która stoi za nim murem i mogłaby sporo namieszać. Z drugiej strony Jacek Murański wielu osobom „wszedł do głowy”, między innymi poprzez publikację masy różnych, często dziwnych Stories na swoich profilach społecznościowych.