Kanał Zero traci pierwszą osobę. Już pracuje nad filmem dla kogoś innego
Kanał Zero traci jedną osobę, której film przekroczył milion wyświetleń. Czy to będzie mocny cios?
To normalne, że ludzie przychodzą do pracy i odchodzą. Nie jest to nic niezwykłego. Jest to jednak pierwsze samowolne odejście stricte z Kanału Zero. Publicznie podany powód jest prosty – inna praca, lepsza oferta.
Mariusz Zielkie, bo o niego chodzi, był w Kanale Zero od kilku miesięcy. Dołączył do zespołu Krzysztofa Stanowskiego w styczniu tego roku. Obecnie pracuje nad filmem już dla kogoś innego. W czasie pracy dla KZ pojawił się materiał dokumentalny o Michale Wiśniewskim.
Odejście z Kanału Zero
Oficjalnym powodem jest lepsza oferta pracy u kogoś innego. Nie wiadomo, u kogo, przynajmniej na razie. Opinie na temat filmu o Michale Wiśniewskim były bardzo różne. Materiał obejrzano ponad milion razy, ale budził mocne podziały.
Jedni chwalili, drudzy krytykowali. Całkowicie normalna sprawa. Dzisiaj estymowany podział łapek w górę do łapek w dół wygląda następująco:
Czy KZ to odczuje? Raczej średnio. Jest wiele osób, które zapewne bardzo chciałyby tam pracować, mieć możliwości tworzenia materiałów właśnie dla Kanału Zero. Jest to natomiast pierwsze odejście z projektu, które jest tak publiczne.