Marianna Schreiber kopnęła Wiktorię Jaroniewską podczas Face 2 Face
Chyba puściły nerwy. Finalnie do tej walki na Clout MMA dojdzie, wbrew temu, co było podawane kilkanaście godzin temu.
Wczoraj w sieci pojawiały się informacje mówiące o tym, że Marianna Schreiber wycofa się z walki. Znając Mariannę oczywistym było, że trzeba trochę poczekać w ogóle z pianiem, czy ze wspominaniem o tym.
Dzisiaj wiadomo, że Marianna normalnie zawalczy. Obowiązuje ją kontrakt, nie można sobie tak po prostu nie zawalczyć. Dzisiaj podczas transmisji na oficjalnym kanale Clout MMA doszło do sytuacji, w której Marianna podczas Face 2 Face kopnęła swoją przeciwniczkę.
Kopnięcie Marianny Schreiber
Po co i dlaczego? Dobre pytanie. Powoli, z każdą galą, każdym panelem i starciem Marianna coraz bardziej przypomina to, z czym kiedyś próbowała walczyć. Czy to przez wpływ otoczenia, czy chęć wywołania emocji, nie wiadomo.
No także tego. Kopnięcie nie było jakieś wyjątkowo groźne, choć faktycznie mogło zaboleć, o wiele gorzej dla Wiktorii byłoby, gdyby Marianna wyprowadziła cios z ręki. Ale i tak kopanie podczas Face 2 Face, czy w ogóle jakiekolwiek ciosy na 10 godzin przed walka to dziwne zachowanie.
Oświadczenie Marianny Schreiber: