Polski youtuber, znany z prowadzenia lombardu został okradziony

Polskiemu youtuberowi skradziono rower. Grozi wstawieniem wizerunku.
Damianowi z kanału „Pan z Lombardu” zaginął rowerem. W pewnym momencie pod witrynę sklepową podszedł mężczyzna i jak gdyby nigdy nic wziął dwukołowiec i odszedł.
Teraz youtuber prosi widzów o identyfikację sprawcy. Jeżeli krótki filmik z ocenzurowaną twarzą nie pomoże, wrzuci nagranie z wizerunkiem złodzieja.
Oddaj mi rower
Pan z Lombardu to znany kanał w serwisie YouTube. Znajdziemy na nim całą masę przeróżnych agentów próbujących sprzedać należące do nich przedmioty. Niekiedy wymyślając na poczet biznesu, ckliwe i niekiedy absurdalne historie. Tym razem na kanale pojawił się 7-sekundowy filmik ukazujący drania zabierającego rower Damiana.
Autor zamieścił także pod filmem krótki opis przybliżający nieco zarys całej sytuacji. Dodał także, że rower ma się znaleźć, bo w przeciwnym wypadku osoba ta trafi do sieci bez zamazanej twarzy.
Czy ktoś rozpoznaje może Pana na nagraniu? Chciałbym przekazać że jeżeli dziś do 20:00 rower nie znajdzie się z powrotem pod Lombardem, udostępnię Pana wizerunek bez zawahania. Zwróćcie proszę uwagę na charakterystyczną czerwoną rękawiczkę. Starszy Pan z wąsem. lat powyżej 40. Jeżeli kojarzycie, proszę o kontakt na moim IG: damian.iwanczuk
Choć od publikacji filmu minęły już dwa dni, to nie ma w sieci więcej informacji o zaginionym rowerze. Zarówno na Instagramie pokrzywdzonego, jak i na kanale na YouTube.
Nie ma także nowego filmu pokazującego wizerunek sprawcy. Być może Damian udał się na policję i nie chciał dalej rozgłaszać sprawy. Może też odzyskał rower i postanowił nie informować o tym fanów. Na ten moment sprawa gwizdniętego roweru pozostaje w niewiadomej, ale zapewne twórca odniesie się do niej w przyszłym filmie.