Rock cisnący po czyjejś matce i żartujący z dochodzenia w 10 sekund to powrót do przeszłości
Rock to jeden z dość popularnych youtuberów, często nazywany „dinozaurem polskiego YT”. Obecnie większość będzie go kojarzyć z podcastów prowadzonych z Borysem, czy ostatnio z nietypowej aktywności na TikToku.
Starsi stażem widzowie Youtube’a będą pewnie kojarzyć wręcz legendarną serię „Rock obraża”. Było to 5 lat temu, a odcinki dzisiaj mają po kilka milionów wyświetleń:
Rock kilkukrotnie przebąkiwał o powrocie do tego formatu, ale nigdy to się nie stało. Aż do teraz. Youtuber pojawił się na TikToku i robi żarty, które naprawdę wykręcają.
Rock i powrót do przeszłości
Rock żartuje z dochodzenia, z cudzych matek – content jest o tyle nietypowy, że postać kojarzona raczej z family friendly nagle dodaje rzeczy, które niekoniecznie pasują do tego wizerunku. Przykładowo:
„Remigiuszu, ile ci zajmuje dojście do pracy?”
„Pracuję u siebie w piwnicy, więc jakieś 10 sekund. Co zabawne, gdybym pracował w branży 'p’ dojście zajmowałoby mi mniej więcej tyle samo czasu”
No jakby rozumiecie klimat:
„Opowie nam pan o swoich doświadczeniach podczas wojny secesyjnej?”
„No wiesz, ciężko było, dezerteria, szkorbut, gangrena, na szczęście chłopaki się nie nudzili, bo za naszym batalionem szła twoja matka”
Czy to działa? Tak, jak najbardziej. Ma to dziwny, skręcający klimat, który ludziom pasuje. Widać to po wyświetleniach i po ilości komentarzy. Niektóre TikToki mają ponad 800 tysięcy odsłon.
Młodsze osoby nie będą kojarzyć za bardzo, o co tutaj chodzi, ale podobny styl miały filmy sprzed 5 lat. Youtube, podejście do mediów społecznościowych i kwestii family friendly mocno się zmieniło od tamtego czasu, więc najwyraźniej Rock uznał, że to odpowiedni moment na powrót do ostrzejszego contentu.