Ludzie śmieją się z tego polskiego akcentu w najnowszej Wednesday od Netflixa
Kto by się spodziewał, że w tak dużej produkcji znajdziemy akcent, który zrozumieją tylko Polacy?
Wednesday to hit ostatnich dni listopada. Serial aktualnie plasuje się na pierwszym miejscu najpopularniejszych nowości od Netflixa, a ostatnio nawet przebił rekord oglądalności najnowszego sezonu Stranger Things.
Tylko kto by w ogóle pomyślał, że w serialu o mrocznej córce Addamsów znajdziemy pewien easter egg, który zostanie zrozumiany tylko i wyłącznie przez Polaków? Czy jest to przypadek, a może specjalny zabieg i twórcy chcieli puścić oczko do polskich widzów?
Polski akcent w Wednesday
Na Twitterze znaleźć można dosłownie wszystko. To właśnie tam ludzie najbardziej lubią dyskutować o nowościach na Netflixie, a w międzyczasie znaleźć można wiele ciekawostek na temat serialów bądź właśnie easter eggów, których nikt wcześniej nie zauważył.
Ostatnio pisaliśmy o tym, że Jenna Ortega, grającą tytułową Wednesday, nie mruga (no prawie) na prośbę Tima Burtona, o czym opowiadała w ostatnim wywiadzie dla Teen Vouge. Dziewczyna wytłumaczyła tam, że niemruganie wyszło zupełnie przypadkiem na planie, ale było kompletnym strzałem w dziesiątkę, który sprawił, że bohaterka jest jeszcze bardziej przerażająca i tym samym ciekawsza.
Teraz polscy fani serialu zauważyli jedną rzecz. Chodzi o „papieżową” godzinę, która pojawia się w ostatnim odcinku Wednesday. Serio.
Napisała o tym Lu Olszewski właśnie na Twitterze, który jest kopalnią tego typu znalezisk. Nie wiadomo, czy jest to specjalny zabieg i czy w ogóle ktoś z twórców rozumie ten polski mem, ale zawsze można uznać, że jest to taki easter egg dla polskich fanów serialu.