Marvels to najgorszy film Marvela? Najniższy Box Office w historii, miliony dolarów strat
Dotychczas filmy Marvela przyjmowały się naprawdę dobrze na całym świecie. Ale nie w przypadku najnowszego filmu.
Marvels to najnowszy film z uniwersum dobrze znanego nam Marvela. 10 listopada odbyła się jego premiera i już teraz okazuje się, że jest to jeden z najgorszych, o ile nie najgorszych filmów w historii MCU.
Media od kilku dni trąbią o tym, że Marvels nie radzi sobie dobrze nie tylko w USA, ale ogólnie na całym świecie. Box Office po premierze również nie wygląda zadowalająco.
Najgorszy Box Office w historii?
Choć Marvels wcale nie zapowiadał się złym filmem i wiele osób rzeczywiście czekało na premierę, to okazało się, że tytuł osiągnął najgorsze wyniki w całej historii MCU. Po pierwszym weekendzie Marvels zarobił w kinach „jedynie” 46 milionów dolarów, a po 10 dniach 65 milionów.
Oczywiście dla wielu producentów filmowych taka premiera byłaby czystym sukcesem i niejeden reżyser marzy o takich wynikach, jednak w przypadku uniwersum Marvela jest zupełnie odwrotnie. Wychodzi bowiem na to, że Marvels zarobił najmniej ze wszystkich premier w całej swojej filmowej historii.
Przypomnijmy, że do tej pory najlepszym Box Officem cieszył się Avengers: Endgame z 2019 roku. Wyniósł on wtedy 2,8 miliarda dolarów. Zresztą nawet Eternals z 2021 roku, które dotychczas było uznane za najgorszą premierę MCU, był w stanie przekroczyć barierę 150 milionów. Box Office w tym przypadku wyszedł bowiem niecałe 165 milionów dolarów.
Co ciekawe, analitycy już szacują, że straty Marvels wyniosą aż 200 milionów dolarów. A jak wiadomo, zainteresowanie filmem spada naprawdę drastycznie. W drugim weekendzie po premierze tytuł odnotował bowiem aż 78-procentowy spadek popularności.
Czy to oznacza, że Marvel się kończy? Zdecydowanie nie. Warto wspomnieć, że produkcja Marvels przypadła na najgorszy czas rynku filmowego – wszechobecne strajki scenarzystów i aktorów mocno dały się we znaki. Ponadto drugi sezon Lokiego cieszy się sporą popularnością. W branży mówi się, że ludzie zwyczajnie mają coraz większe wymagania co MCU, a same filmy o superbohaterach zaczynają się mocno przejadać.