Czy da się stworzyć cywilizację na Alfa Centauri? Czym jest Proxima Centauri i dlaczego tak ciekawi naukowców?
Czy Alfa Centauri stanie się nowym domem dla ludzkości? Czemu naukowcy biorą pod uwagę akurat to miejsce?
Człowiek coraz częściej myśli o tym, czy można żyć na innych planetach. Wizja podboju kosmosu wydaje się niesamowicie interesująca i inspiruje twórców książek czy filmów od wielu lat. Niestety fikcja to jedno, a rzeczywistość jest dużo bardziej skomplikowana.
Czy jest jakakolwiek możliwość zamieszkania w innym układzie planetarnym? A jeśli tak – ile lat zajęłoby zrealizowanie takiej misji? Co do tego ma Alfa Centauri?
Czy podbój kosmosu jest możliwy?
Za 30 000 lat Alfa Centauri będzie znajdować się najbliżej Układu Słonecznego, zmieniając swoją odległość z 4,5 roku świetlnego do zaledwie 3,5.
Rok świetlny jest równy odległości, jaką pokonuje światło w próżni w ciągu jednego roku (365,25 dnia).
Fakt, że w przyszłości Alfa Centauri będzie o rok bliżej niż obecnie, stanowi wyjątkową okazję do wysyłania statków badawczych lub nawet całej floty w celu założenia bazy w najbliższym nam układzie gwiezdnym.
Co sprawia, że Alfa Centauri aż tak bardzo ciekawi naukowców? Nie chodzi jedynie o jej odległość od naszego Układu Słonecznego. Niecałą dekadę temu wykryto tam pewne ciało niebieskie, które dało ludzkości nową nadzieję na podbój kosmosu.
Czym jest Alfa Centauri?
Jak możemy przeczytać m.in. na space.com: Alfa Centauri to gwiazda wielokrotna w gwiazdozbiorze Centaura. Według encyklopedii Britannica, układ ten jest czwartą najjaśniejszą gwiazdą na ziemskim niebie (nie licząc Słońca), po Syriuszu, Canopusie i Arcturusie. Jest to najbliższy Układowi Słonecznemu układ gwiezdny.
Dziś wiadomo, że Alfa Centauri zbliża się do Słońca, a największe zbliżenie nastąpi za około 30 000 lat. Zmniejszenie odległości o jeden rok świetlny ma ogromne znaczenie i daje niezwykłe możliwości. Ludzkość wierzy, że będzie to korzystne dla przyszłych misji międzygwiezdnych.
Obecnie nie posiadamy technologii umożliwiającej dokonanie takiej podróży. Jednak zamiast tego możliwe jest wysłanie czegoś poza nasz Układ Słoneczny, na przykład sondy Voyager.
O ile udało się wystrzelić sondy, które oddaliły się znacznie od Ziemi, to ich dotarcie do innych gwiazd, jeśli w ogóle im się to uda, zajmie kilkadziesiąt tysięcy lat.
Tu pojawia się pewien problem – ludzkie życie jest za krótkie, by w pełni zaplanować podróże kosmiczne trwające tysiące lat. Tym bardziej niewyobrażalne jest ustalenie tego, co działoby się na Ziemi za 30 000 lat.
Mimo to z jakiegoś powodu wielu naukowców stawia właśnie na Alfa Centauri. Wszystko to za sprawą planety, która jest podobna do Ziemi.
Proxima Centauri b
Aby lepiej zrozumieć, dlaczego ktokolwiek bierze pod uwagę Alfa Centauri, jako przyszłe miejsce życia ludzkości, warto poruszyć temat jednej z planet w tym układzie – Proxima Centauri b.
Proxima b wywołała wiele szumu po jej wykryciu w 2016 roku, ponieważ jest nieco większa niż Ziemia i, co najważniejsze, znajduje się w strefie nadającej się do zamieszkania.
Niestety istnieje szansa, że jest to planeta zablokowana tak, że krąży wokół karłowatego słońca zawsze w tej samej pozycji. Oznacza to, że jedna jej strona jest stale gorąca, druga – lodowata. Nie sprzyja to rozwojowi życia.
Czy w takim razie zamieszkanie na Proximie Centauri byłoby niewykonalne? Niekoniecznie. Naukowcy postawili hipotezę, że dałoby się tam żyć, jeśli pozostawałoby się na graniczy dwóch półkul, gdzie temperatury nie są tak skrajnie różne.
Poza temperaturą, ludzkość musiałaby zmierzyć się z innymi przeciwnościami. Podobnie jak inne czerwone karły, Proxima Centauri emituje silne promieniowanie rentgenowskie, które byłyby wyzwaniem dla wszelkich form życia. Planeta znajduje się 20 razy bliżej swojej gwiazdy niż Ziemia jest od Słońca.
Planeta Proxima b nie jest jedyną planetą w układzie Alfa Centauri. Obecnie nie ma pewności, czy w badanym układzie nie istnieją inne planety, które mogą być trudne do wykrycia ze względu na blask znajdujących się obok gwiazd.
Alfa Centauri jest obiektem wielu projektów naukowych. Oprócz wysyłania sond kosmicznych, badacze starają się także obserwować układ za pomocą teleskopów naziemnych i orbitalnych. Cały czas istnieje szansa, że ludzkość dokona niesamowitych odkryć, które zmienią losy całej cywilizacji.
Odpowiedzi na pewne pytania nie pojawią się w przeciągu kilku następnych lat, być może nawet nie kilkuset. Nie oznacza to jednak, że w przyszłości technologia nie rozwinie się na tyle, by skolonizowanie np. Proximy Centauri było możliwe.
