Dalsza część sprawy z upadłym Challengerem z LoLa. Odejście od streamów i usunięte wyjaśnienia
Były Challenger z League of Legends poinformował, że zawiesza streamowanie.
Parę dni temu w sieci pojawiły się informacje o tym, że były Challenger i kojarzony przez wielu streamer, nagle zaczął grać naprawdę źle, spał w rankingu i ogólnie zachowywał się podejrzanie. Były momenty, że w jego historii pojawiało się kilkanaście przegranych z rzędu (zobacz: Kiedyś był znanym Challengerem z LoLa, dziś przegrywa większość gier).
Fani streamera zauważyli, że coś tu jest nie tak i zaczęli wypytywać go, czy oby na pewno nic się z nim nie dzieje. Mimo początkowych zapewnień, że jest dobrze, okazało się, że Annie Bot ma jednak spore problemy życiowe.
Wyjaśnienia Annie Bot
Choć wydawać by się mogło, że sprawa byłego Challengera nie jest aż tak poruszająca, tysiące graczy zainteresowało się stanem niegdyś najbardziej znanego OTP Annie z League of Legends. Pierwszy wpis na Reddicie na ten temat wzbudził poruszenie w społeczności i sporo osób zaczęło śledzić poczynania wspomnianego streamera. Fani chcieli wiedzieć, co się dzieje i jakie są powody nagłego spadku formy. Niektórzy bali się, że Annie Bot ma problemy psychiczne, ponieważ pojawiały się też plotki, że jest uzależniony od leków.
27 marca streamer odniósł się do sprawy i napisał, że w ostatnim czasie przeżywa ciężkie chwile zarówno w grze, jak i poza nią. Wie, że ludzie się o niego martwią, ale chce dać znać, że wszystko u niego w porządku. Dziękuje za całe wsparcie.
Po tych słowach wielu widzów uspokoiło się i uznało, że jednak wszystko jest ok, a streamer miał po prostu parę gorszych dni.
Jednak z 28 na 29 marca Annie Bot znów odezwał się na Twitterze i napisał dwa wpisy, które następnie usunął. Jeden z nich brzmiał następująco:
Jestem w bardzo trudnym momencie mojego życia i chciałem poświęcić tę chwilę, aby powiedzieć, że wycofuję się ze streamowania i League of Legends w najbliższej przyszłości.
Sprawa poruszyła fanów i użytkowników Reddita. Kawałek wypowiedzi Annie Bot zachował się w jednym z wątków, jednak niestety reszta wpisów przepadła. W temacie o najnowszym wyjaśnieniu, wypowiedziały się setki osób, a wśród nich pojawił się nawet jeden z Rioterów.
Zdecydowana większość komentujących przejęła się stanem Annie Bot. Życzono mu wiele siły, by poradził sobie z trudną życiową sytuacją i stanął na nogi.