Dlaczego w League of Legends bohaterami są ojcowie, a nie ma żadnych grywalnych matek?
Społeczność zastanawia się, dlaczego Riot nie tworzy grywalnych bohaterek, które mają syna lub córkę.
W League of Legends jest ponad 150 bohaterów. Ta liczba robi wrażenie. Pula postaci jest na tyle różnorodna, że znaleźć tam można praktycznie każdego: championów pochodzących z przeróżnych regionów, z różnych kultur, kolorze skóry, poglądach, wieku czy nawet orientacji. Gracze zauważyli jednak, że brakuje pewnej grupy – matek.
I nie chodzi tutaj o to, że sam Riot unika tworzenia grywalnych rodziców, ponieważ tak nie jest. W grze pojawiają się ojcowie, ale matki wspomniane są jedynie w wypowiedziach lub fabule.
Bohaterki, które są matkami
Relacje w uniwersum League of Legends są niesamowicie ciekawe. Część bohaterów łączą więzy krwi. Praktycznie każdy słyszał o siostrach Morganie i Kayle czy braciach Dravenie i Dariusu. Nie zabrakło również relacji małżeńskich – Ashe i Tryndamere czy Lucian i Senna. Wiadomo też o różnych związkach, mniej lub bardziej udanych czy o tym, że niektóre postacie są ze sobą daleko spokrewnione. Niedawno przy okazji ujawniania kolejnych fragmentów z animowanego serialu Arcane gracze oficjalnie dowiedzieli się o tym, że Vi i Jinx to siostry.
Jak to jednak wygląda w przypadku relacji rodzic – dziecko?
Zapewne po usłyszeniu „grywalny ojciec” sporo osób pomyśli o Kassadinie. Ten bohater jest chyba najlepszym przykładem ojca z League of Legends, choć jak się okazuje – nie jest jedyny. W opisach bohaterów można znaleźć wiele ciekawych informacji. Wiadomo na przykład, że Azir ma co najmniej jednego syna i córkę, choć nie są oni wymienieni z imienia. Sivir jest natomiast jego daleką wnuczką.
Udyr to przybrany ojciec Sejuani, którą adoptował. Natomiast w informacjach o Dariusu przeczytać można, że niejaka Invetia jest prawdopodobnie jego córką. Co więcej, Swain podczas gry mówi do Dariusa: „Nie ma tu miejsca dla córek. Tylko żołnierze”.
- ZOBACZ – Najbardziej pechowy początek gry w historii LoLa? Trudno sobie wyobrazić, by mogło być gorzej
Jak sprawa wygląda w przypadku kobiet? Niestety nie ma żadnej bohaterki, która ma syna lub córkę, a przynajmniej nie mówi się o tym głośno. O matkach również wspomina się stosunkowo rzadko w historiach championów.
Oczywiście są tutaj wyjątki, choćby znana z wyglądu matka Setta, o której wspomina sam bohater (swojego czasu społeczność snuła teorie, że to ona będzie jedną z nowych bohaterek).
Sporo mówi się także o rodzicielce Brauma, na którą ten sam się powołuje, zaznaczając, że przekazała mu wiele życiowych mądrości. Sam motyw matki Brauma jest na tyle znany w środowisku League of Legends, że fani stworzyli jej koncept jako grywalnej postaci – Jak mogłaby wyglądać mama Brauma w LoLu? Fanowski koncept nowej postaci.
O matce rozmawiają także Kayle i Morgana. W wypowiedziach jednej z nich można usłyszeć o mieczu matki: „Podjęłam miecz matki, a wraz z nim swe przeznaczenie”.
- ZOBACZ – Riot zapowiada zmiany związane ze smokami w przedsezonie LoLa. Żywioły będą jeszcze ciekawsze
Można nieco naciągnąć wizerunek rodzica i uznać, że postacie takie jak Maokai, Ivern czy Zyra są rodzicami swoich sadzonek, jednak części graczy taka argumentacja kompletnie nie przekonuje.
Czemu Riot nie wydaje grywalnych bohaterek, które mają dzieci? Trudno powiedzieć. Być może wynika to z tego, że mimo wszystko twórcy unikają pewnych motywów u swoich postaci (starszych kobiet w Lidze jest naprawdę mało, a do tego nie ma żadnej, która miałaby widoczne oznaki starzenia, np. zmarszczki). Do tego gracze zapewne łatwiej utożsamiają się z championami w wieku podobnym do nich – dlatego być może w ostatnim czasie wydano sporo młodych bohaterek, takich jak Seraphine, Rell czy nawet Qiyana, która ma 20 lat.